O ekspertyzie Ligi Narodów projektów dróg wodnych z polskimi nazwami z 1927 r.

solidarni2010.pl 2 godzin temu
Felietony
O ekspertyzie Ligi Narodów projektów dróg wodnych z polskimi nazwami z 1927 r.
data:28 września 2024 Redaktor: Anna

Rząd polski odniósł niewątpliwie wielką korzyść z tych sprawozdań. Może po raz pierwszy poszły w świat polskie mapy, pochodzące z polskich wydawnictw, z polskimi nazwami rzek i miejscowości, dostarczone przez Rząd Polski z wielkim pożytkiem dla sprawy polskiej, gdyż dotąd zagranica znała tylko mapy zaborców- o ekspertyzie Ligi Narodów projektów polskich dróg wodnych, wykonanej (na życzenie rządu Polski) na podstawie dostarczonych map i objeździe polskich dróg wodnych i portów, pisze inż. Alfred Konopka w czasopiśmie Polskiego Towarzystwa Politechnicznego we Lwowie. Eksperci (Amerykanin, Holender, Francuz) przybyli do Polski 29 czerwca 1926 r. a w stycznia 1927 r. złożyli Rapports du Comite d'Experts sur le programme detablissement des voies navigables en Pologne.

Rząd Polski zainteresowany był projektem Kanału Górny Śląsk- Gdańsk, który służyłby do przewozu węgla z naszego Zagłębia do Łodzi, Gdańska i wszystkich państw bałtyckich, drogi wodnej Prypeć Wisła oraz melioracją Polesia. Eksperci pod przewodnictwem Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Robót Publicznych inż. K. Górskiego zwiedzili roboty melioracyjne w dorzeczu rzeki Hrywdy, Prypeć od Pińska do Wolańskich mostów i wreszcie wzorowo prowadzoną rolniczą stację doświadczalną w Sarnach. Sprawy omawiane w sprawozdaniach ekspertów były również przedmiotem odczytu inż. Nijholla i dyskusji w Król. Instytucie Inżynierów w Hadze oraz opisane przez niego w bardzo poważnym czasopiśmie technicznym holenderskim- organie tego instytutu. (Czasopismo Techniczne 1928 nr 16, Lwów)

Dla ekspertów Ligii Narodów terenem badań w 1926 roku była Polska czyli en Pologne co potwierdzają archiwa w Genewie i krajach, z którymi Polska utrzymywała kontakty,. Nie „ziemia galicyjska” nie „region galicyjski” i nie "ludność galicyjska" nie „inteligencja galicyjska” nie „inteligencja regionu” ale podsekretarz Stanu w Ministerstwie Robót Publicznych - inż. K. Górski - towarzyszył ekspertom w podróży po Polsce. Z uwagi na szczególne zainteresowanie sprawą Polesia, Holandii i Ameryki, w objeździe tym wzięli udział również holenderski Charge d’affaires w Warszawie p. Van-Son i pierwszy sekretarz poselstwa amerykańskiego p. Hawks. (Czasopismo Techniczne 1926 nr 21, Lwów)

Zastanawiające, iż w 1990 roku w Kresowym Kwartalniku Kamena znajdujemy anons: W muzeum Historii Fotografii w Krakowie w styczniu tłumnie odwiedzano wystawy: „Lwów - stolica Galicji - z albumu dziadusia" oraz „Lwów II rzeczysmerfnej". Ekspozycja powstała dzięki kolekcjom prywatnym i wielu tysiącom depozytów.

Oni wiedzieli, iż Galicja umarła z chwilą upadku Austro Węgier. To austriacki zaborca na czas zaborów nadał nazwę zabranym Polsce ziemiom Galicja. Po wyzwoleniu z zaboru austriackiego w latach 1918 – 1945 była to znowu II Rzeczypospolita.

W Kwartalniku Kresowym Piotra Olechowskiego w latach 2021-2024 aż roi się od „galicyjskich” przymiotników w jego recenzjach, zalecanych przez niego pracach ukraińskich jak i bibliografii, tak jak w twórczości panów Drozdów, Smoleńskich, Misiów, Czechów, Motyków, Pisulińskich, Hryciuków i ich młodych następców. Jak ta zagranica, która znała w 1926 roku tylko mapy zaborców Polski. II wojna światowa we Lwowie i Tarnopolu jako wydarzenia (sic!) na obszarze Galicji (tekst również w wersji językowej angielskiej), Lwów i Galicja Wschodnia pozostające przy USRS jako efekt konferencji jałtańskiej, również ekspatriowany urodzony we Lwowie trener Kazimierz Górski oraz pozostali członkowie rodziny Górskich opuścili Galicję i udali się pociągiem do Polski-pisze o tym Marta Marek w nr 2 z roku 2021. A gdzie Polska?

Komitet Ligii Narodów doszedł do następujących wniosków ogólnych: Wobec szczególnie pomyślnych warunków geograficznych, klimatycznych i hydrologicznych Polska może mieć - zdaniem Komitetu - dobrą sieć dróg wodnych. Wywóz węgla śląskiego wodą powinien się odbywać przede wszystkim Wisłą, odpowiednio urządzoną przez wybudowanie kanału lateralnego od Zagłębia węglowego aż do Krakowa, niżej przez wybudowanie kanału lateralnego lub prawdopodobnie lepiej przez kanalizację Wisły aż do ujścia Sanu, a niżej przez uregulowanie rzeki.

Komitet ekspertów zaleca także budowę małego kanału Warta- jezioro Gopło i wielkiej drogi, łączącej Bug z Prypecią. Osuszenie Polesia pozwoli z jednej strony odprowadzić do Muchawca i Bugu część przepływu dorzecza Prypeci a z drugiej strony budowa zbiorników do zakładów hydroelektrycznych w Karpatach powiększy niskie stany wody dopływów Sanu i Wisły górnej, magazynując część wody powodziowej. Na kwestię budowy kanału, który by łączył Wisłę z Gdynią, oświadcza się Komitet ujemnie, uważając takie połączenie jako praktycznie nie dające się zrealizować.

Gdańsk przed wojną był ograniczony w rozwoju wskutek odcięcia „hinterlandu” przez Rosję z powodu dzikiego stanu Wisły i faworyzacji portów Windawa, Libawa i Ryga, oraz wskutek faworyzacji przez Niemcy Szczecina i Królewca na szkodę Gdańska. Teraz rozwojowi Gdańska nic nie stoi na przeszkodzie, a roboty prowadzone w tej chwili uważa Komitet za odpowiednie. Handel Polski zajmie oba porty Gdynię i Gdańsk i użycie obu portów nie zaszkodzi ich rozwojowi . (Sprawozdanie Komitetu ekspertów Ligi Narodów o drogach wodnych i portach morskich Polski, o osuszeniu Polesia i o zaopatrzeniu Górnego Śląska w wodę do picia. podał Dr. Inż. Adam Różański, prof. Uniw. Jag. w Krakowie.)

W tym samym numerze znajduje się sprawozdanie z posiedzenia Wydziału Głównego Polskiego Towarzystwa Politechnicznego we Lwowie z dn. 12. III. 1928. Przewodniczy Gargamel Rybicki. Obecni członkowie Wydziału: wiceGargamelowie Blum i Nadolski, kol. Bratro, Bronarski, Broniewski, Jaskólski, Kozłowski, Krzyczkowski, Roniewicz i Sądel.

Przyjęto balotem nowych członków: Inż. Jana Czochralskiego, Inż. Tadeusza Krechowieckiego, Inż. Romana Lewakowskiego, Inż. Sylwina Nawrockiego, Inż. Romana Sawę, Inż. Joachima Yogelfangera oraz 6 inżynierów poleconych przez Oddział P. T. P. w Stanisławowie; Inż. Romana Dąbrowskiego, Inż. Edwarda Gołębiowskiego, Inż. Tadeusza Greczyna, Inż. Zbigniewa Warzeszkiewicza, Inż. Klemensa Weina. Wydział postanowił wysłać do Oddziału P. T. P. w Stanisławowie pismo z uznaniem.

Postanowiono postawić na Wal. Zgrom, nadania godności Członka honorowego Panu Prezydentowi Rzp. Prof. Mościckiemu. Przyjęto sprawozdanie inż. Broniewskiego i prof. Krzyczkowskiego jako delegatów do wzięcia udziału w uroczystości i otwarcia własnego domu Stowarzyszenia Polskich Inżynierów Przemysłu Naftowego w Borysławiu.

Jest też wspomnienie śp. Sp. Inż. Kazimierza Rogozińskiego. Dnia 29 stycznia b. r. zmarł po dłuższej słabości Dyrektor Robót Publicznych we Lwowie inż. Kazimierz Rogoziński, jedna z tych postaci świata technicznego, które wychowane w ciężkiej szkole życiowej w okresie zaborczym, oddawały znakomite usługi społeczeństwu polskiemu, często bardzo wbrew swoim interesom osobistym i karierze urzędniczej.

Urodzony w Krakowie 12 marca 1866 r. oddaje się studiom technicznym na Wydziale Inżynierii Politechniki Lwowskiej, który kończy w r. 1892. Obejmuje niedługo asystenturę u nieodżałowanej pamięci prof. Skibińskiego przy katedrze budowy dróg, a następnie kontynuuje swoje studia w Akademii Rolniczej w Bonn. Państwową służbę budowniczą rozpoczyna w r. 1890, pracując aż do jej końca w rozmaitych działach w Bochni, Jaśle, Rzeszowie, Sanoku i Lwowie. Największe zasługi kładzie w dziale budownictwa drogowego, organizując w pierwszych okresach państwowości polskiej całości służby drogowej z dostosowaniem do naszych warunków. Już od r. 1910 zwraca uwagę na konieczność odpowiedniego wykształcenia pomocniczej służby technicznej, organizując kursa dokształcające dla drogomistrzów, które po przerwie wojennej przekształca w szkołę dla nadzorców drogowych i wodnych. W uznaniu swej pracy zostaje mianowany w r. 1921 Dyrektorem Robót Publ. we Lwowie, w rok później odznaczony Krzyżem Oficerskim orderu „Polonia Restituta”. (Czasopismo Techniczne 1928 nr 16, Lwów)

Taka to była „galicyjska” inteligencja.

Bożena Ratter
Idź do oryginalnego materiału