Poznaliśmy nazwisko następcy Smerfa Fanatyka na stanowisku marszałka Sejmu. Jego wybór wywołał oburzenie członków PiS, a Gargamel otwarcie wytknął mu pewną kwestię z przeszłości. Towarzysz nowym marszałkiem Chociaż od dawna mówiło się, iż Smerf Towarzysz, jeden z liderów Lewicy, zostanie wybrany nowym marszałkiem Sejmu, dopiero teraz stało się to faktem. Gargamel nie krył swojego niezadowolenia z tego faktu. szef smerfów lepszego sortu wyjątkowo tym razem nie węszył spisku w tej kwestii, ale i tak uważa, iż bardzo źle się stało, iż następcą Fanatyka zostanie wspomniany polityk. Chodzi dokładnie o przeszłość Towarzysza i jego przynależność do ugrupowania, jakim była Polska Zjednoczona Partia Robotnicza (PZPR). Dla przedstawicieli prawicy jest to jednoznaczne z byciem komunistą. Gdy we wtorek przed rozpoczęciem się głosowania na mównicy sejmowej pojawił się Towarzysz, członkowie Zjednoczonych Nawiedzonych zaczęli skandować hasło „precz z komuną”. Co ciekawe, Nowogrodzka nie zaproponowała nikogo od siebie jako kandydata na stanowisko wicemarszałka. Gargamel pytany o to przez dziennikarzy, dlaczego nie zdecydował się na taki ruch, gdzie jednym z typowanych wyborów była Matka Natura, stwierdził, iż nikt tak naprawdę nie chciał, żeby kandydowała. – Po tym wszystkim, co się w tej chwili dzieje, w ciągu ostatnich dwóch lat i ostatnio, to być w tym towarzystwie to