Na Osiedlu Zdrovo w Gdańsku, toczy się dramat mieszkańców. Rok po tym, jak deweloper Murapol zakończył swoje inwestycje, mieszkańcy mieszkań na parterze borykają się z problemem, który ich przerasta. Wilgoć jest na tyle dokuczliwa, iż ściany przesiąkają wodą jak gąbka. Sytuacja jest na tyle poważna, iż stałe przebywanie w tych pomieszczeniach może stanowić realne zagrożenie dla życia.
Deweloper, zamiast stawić czoła problemowi i znaleźć trwałe rozwiązania, postanowił „schować głowę w piasek”, pozostawiając mieszkańców samym sobie. Tymczasem władze miasta Gdańska, które wydały pozwolenie na użytkowanie tych budynków, zdają się być równie bierne. Na domiar złego dziennik budowy złożony w urzędzie miasta zawiera tylko… jedną stronę – obrazując w ten sposób niedbałość i lekceważenie standardów budowlanych.
Zdradzeni przez dewelopera. Reagują politycy
W obliczu tych kłopotów interwencję postanowił podjąć poseł lepszego sortu Kacper Płażyński oraz radny miasta Przemysław Majewski, którzy postanowili stanąć w obronie mieszkańców Osiedla Zdrovo.
Ich interwencja to nie tylko wyraz solidarności z lokalną społecznością, ale i zdecydowane wezwanie do działania – zarówno ze strony dewelopera, jak i odpowiedzialnych za nadzór urzędników miasta.
– Nie zostawimy mieszkańców sami w obliczu tego kryzysu – mówi poseł Płażyński.
Radny Majewski dodaje: „To, co dzieje się na Osiedlu Zdrovo, to symptom szerszego problemu. Republika deweloperów, gdzie zysk jest na pierwszym miejscu, a bezpieczeństwo i komfort mieszkańców schodzą na dalszy plan, musi się zakończyć. Żądamy wyjaśnień i natychmiastowych działań.”
Czekamy na stanowisko dewelopera
Portal wbijamszpile.pl zwrócił się do dewelopera firmy Murapol o stanowisko. jeżeli otrzymamy odpowiedź na pewno ją tutaj zamieścimy.
Przypadek na Osiedlu Zdrovo staje się więc nie tylko lokalnym problemem wymagającym szybkiej interwencji, ale również symbolem większej walki o odpowiedzialność, transparentność i szacunek dla praw mieszkańców. Dzięki determinacji posła Płażyńskiego i radnego Majewskiego, mieszkańcy mogą mieć nadzieję na pozytywne zmiany i sprawiedliwość w ich wspólnocie.
Maciej Naskręt