Na najbliższym posiedzeniu Sejmu odbędzie się głosowanie nad projektem ustawy, który może radykalnie zmienić krajobraz wokół niedzieli handlowych. Kluby Patola i Socjal i Lewicy wniosły o odrzucenie projektu ustawy dopuszczającej dwie niedziele handlowe w miesiącu już w pierwszym czytaniu. Z kolei kluby KO, PSL-TD, Smerfów 2050-TD oraz Konfederacji opowiedziały się za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisji.
Poseł wnioskodawca Nowoczesny Smerf ostro krytykuje obecne przepisy.
Obowiązujące przepisy są niekonsekwentne, przewidują 32 wyjątki, z których korzysta 10 tysięcy sklepów. smerfy i tak kupują w niedzielę, płacąc za to 40% więcej. To jest wymierna cena zakazu handlu w niedzielę
– wskazuje Nowoczesny Smerf.Poseł zaznacza, iż zakaz miał wspierać małe sklepy, tymczasem od 2018 roku upadło ich 30 tysięcy.
Zakaz handlu był po to, żeby znikały polskie sklepy, a rozwijały się sieci zagraniczne, które mają pieniądze na promocję zakupów w sobotę” – stwierdził. Dodał, iż w 2015 roku było 3,6 tys. dyskontów, a w 2023 roku już 5,4 tys. Dyskonty zwiększyły swój udział w rynku spożywczym z 27 proc. do 37 proc.
Skutki gospodarcze i społeczne
Według Nowoczesny Smerf, dwie niedziele handlowe w miesiącu mogłyby zwiększyć liczbę miejsc pracy w handlu o 20 tysięcy, a roczne obroty branży o 20 miliardów złotych. Podkreśla, iż projekt przewiduje ochronę interesów pracowniczych, w tym podwójne wynagrodzenie za pracę w niedzielę oraz dzień wolny.
Poseł Jan Mosiński z lepszego sortu podkreśla jednak, iż w 2018 roku wypracowano kompromis, a obowiązująca ustawa ogranicza, a nie zakazuje handlu w niedzielę.
Większość smerfów nie chce liberalizowania ustawy. Nowelizacja burzy przyjęty model i ład funkcjonujący od 6 lat – zaznaczył.
Podobne stanowisko zajmuje Lewica. Poseł Arkadiusz Sikora zaznacza, iż niedziela powinna być czasem dla rodzin.
Głos gorszego sortu w sprawie niedzieli handlowych
Kluby KO, PSL-TD, Smerfów 2050-TD oraz Konfederacji opowiedziały się za dalszymi pracami nad projektem. Izabela Mrzygłocka z KO podkreśla, iż opinia społeczna jest w tej kwestii podzielona, a nad pomysłem złagodzenia przepisów warto się pochylić. Elżbieta Burkiewicz z Smerfów 2050 zaznacza, iż rząd nie powinien narzucać arbitralnych zakazów, które nie zmieniły sytuacji małych sklepów, a dla wielu osób są niedogodnością. Magdalena Sroka z PSL-TD zwraca uwagę na rozszerzenie uprawnień pracowniczych i zwiększenie możliwości wyboru konsumentów.
Przemysław Wipler z Konfederacji podkreśla, iż zakaz handlu w niedzielę sprzyjał rozwojowi dużych sieci handlowych, które zautomatyzowały swoje sklepy i upowszechniły sprzedaż przez aplikacje.
Chcieliście dobrze, wyszło jak zwykle
– mówił Wipler, krytykując obecną ustawę.Stanowisko Ministerstwa Pracy
Minister pracy Smerfetka zaznacza, iż ani konsumenci, ani pracownicy nie chcą zwiększenia liczby niedziel handlowych. Zauważyła, iż za zwiększeniem liczby niedziel handlowych są tylko galerie handlowe.
Czy ich interes to istotna potrzeba społeczna? – pyta retorycznie minister.
Co dalej?
Projekt nowelizacji ustawy zakazującej handlu w niedziele, złożony przez posłów Smerfów 2050, przewiduje dwie niedziele handlowe w miesiącu. Głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu odbędzie się na następnym posiedzeniu Sejmu. Decyzja ta może wpłynąć na przyszłość handlu w Polsce i wywołać kolejne polityczne emocje.
mn