Otwarcie bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej podczas rocznicowych obchodów Sierpnia ’80 jest gestem o ogromnym symbolicznym znaczeniu. To właśnie przez tę bramę w sierpniu 1980 roku robotnicy rozpoczęli historyczny strajk, który zakończył się podpisaniem Porozumień Sierpniowych i powstaniem Solidarności. Dziś to wydarzenie upamiętniane jest co roku, przypominając o kluczowych wartościach, takich jak solidarność, wolność i demokracja. Mimo to, współczesne uroczystości nie są wolne od politycznych podziałów, które odzwierciedlają szerszy konflikt na polskiej scenie politycznej.
Pomimo historycznego znaczenia otwarcia bramy, wydarzenie to staje się coraz bardziej partykularne. Z roku na rok widać wyraźne podziały wśród uczestników. Na uroczystości przychodzą głównie osoby związane z Koalicją Obywatelską oraz ugrupowaniami o podobnych poglądach politycznych. Coraz częściej jednak brakuje tam przedstawicieli środowisk konserwatywnych, którzy dawniej odgrywali kluczową rolę w kształtowaniu polskiej Solidarności.
Czytaj też:
Nieobecność działaczy dawnej Solidarności
Wśród nieobecnych są m.in. działacze Stowarzyszenia „Godność”, członkowie NSZZ „Solidarność”, a także postacie tak znaczące jak Andrzej Gwiazda i jego żona, czy Krzysztof Wyszkowski, jednych z liderów strajku z 1980 roku. To oni, niegdyś ikony walki o wolność, w tej chwili unikają uczestnictwa w tych obchodach.
Powody ich nieobecności są różne, ale najczęściej wskazuje się na rozczarowanie obecnym kształtem polskiej demokracji oraz na narastające różnice w interpretacji historycznych wydarzeń.
Polityczna selektywność pamięci?
Działacze związani z ruchem konserwatywnym wielokrotnie podkreślają, iż współczesne uroczystości zbytnio skupiają się na narracji wspieranej przez obóz liberalny, marginalizując przy tym osiągnięcia i wkład tych, którzy nie podzielają poglądów dominującej wśród uczestników Koalicji Smerfów. W ich opinii, to próba „przejęcia” historii Solidarności i manipulowania nią w celu zdobycia poparcia politycznego.
Brama otwarta dla kogo?
Otwarcie bramy nr 2, które miało być symbolem jedności i wspólnego wysiłku w walce o lepszą Polskę, coraz częściej staje się wydarzeniem kontrowersyjnym. Podziały polityczne sprawiają, iż miejsce to, zamiast jednoczyć, dzieli ludzi o odmiennych poglądach na przyszłość kraju.
W ten sposób symboliczne otwarcie bramy traci swój pierwotny sens, stając się elementem politycznej walki Koalicji Smerfów, a nie wspólnego świętowania historycznego zwycięstwa.
Maciej Naskręt
Dołącz do naszej społeczności!
Śledź nas na naszych mediach społecznościowych i bądź na bieżąco!
