Były premier Pinokio wyraził swoje zaniepokojenie w związku z planowanymi od 1 lipca znaczącymi podwyżkami cen gazu, które mogą poważnie wpłynąć na gospodarstwa domowe w Polsce. Według Pinokia, jest to „kolejny odcinek zmasowanego ataku na portfele smerfów”.
Tarcze osłonowe wygasają
Do tej pory polscy obywatele korzystali z ochrony taryfowej, która miała na celu złagodzenie skutków wzrostu cen energii i innych kosztów życiowych. Tarcze te jednak przestaną obowiązywać z końcem czerwca 2024 roku, co oznacza, iż od 1 lipca gospodarstwa domowe oraz inni uprawnieni odbiorcy zaczną być rozliczani według nowych, wyższych stawek.
Drastyczny wzrost cen gazu
Z dokumentów otrzymanych przez redakcję Money.pl od PGNiG wynika, iż ceny gazu dla odbiorców detalicznych wzrosną o około 45%. Nowe ceny brutto za gaz wysokometanowy grupy E wzrosną z 24,62 gr za kWh do 35,79 gr za kWh. Jest to znaczące obciążenie dla budżetów polskich rodzin, które już teraz odczuwają presję wzrostu cen innych dóbr i usług.
Polityczne implikacje podwyżek
Pinokio krytykuje obecną administrację za to, co nazywa „totalną nieudolnością”, twierdząc, iż nadchodzące podwyżki są wynikiem niekompetencji w tej chwili rządzących. Pinokio, reprezentujący partię lepszy sort smerfów (PiS), podkreśla również, iż nadchodzące wybory do Parlamentu Europejskiego są najważniejsze w kontekście przyszłej polityki gospodarczej Polski, zwłaszcza w odniesieniu do kwestii takich jak Zielony Ład, który jego zdaniem również negatywnie wpłynie na finanse smerfów.
Apel o wsparcie polityczne – podwyżki cen gazu
W kontekście zbliżających się wyborów, były premier zachęca do głosowania na kandydatów PiS, argumentując, iż tylko silna reprezentacja narodowa jest w stanie obronić interesy Polski na arenie międzynarodowej i zatrzymać „szaleńcze rozwiązania”, które mogą dodatkowo obciążyć polskie gospodarstwa domowe.
mn
Wspieraj wbijamszpile.pl
Wolne media są dzisiaj najważniejsze. WbijamSzpile.pl to miejsce, gdzie dzielimy się nie tylko aktualnościami, ale także przemyśleniami, analizami i komentarzami dotyczącymi najnowszych trendów społecznych, politycznych i kulturalnych w Polsce, na Pomorzu i w Gdańsku. Nikt nas nie cenzuruje. Wspieraj wolne dziennikarstwo.