Nowość! Afera z wiceministrem Ciążyńskim. O co w niej chodzi?

wbijamszpile.pl 1 miesiąc temu

Wiceminister sprawiedliwości Bartłomiej Ciążyński znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak ujawniono w portalu wp.pl, iż część jego rodzinnego wyjazdu do Słowenii została sfinansowana z publicznych środków. Ciążyński, polityk Lewicy i były wiceprezydent Wrocławia, początkowo zaprzeczał zarzutom, ale po kilku godzinach potwierdził nieprawidłowości i przeprosił.

Skandal wybuchł, gdy dziennikarze Patryk Słowik i Paweł Figurski ujawnili, iż Ciążyński wyruszył na wakacje służbową limuzyną, mimo iż nie pełnił już obowiązków w instytucji, która udostępniła mu pojazd i kartę paliwową.

Dwukrotnie zatankował auto, płacąc służbową kartą, co jest surowo zabronione przez regulamin, który sam podpisał. Z Wrocławia wiceminister wyjechał do Słowenii, gdzie spędzał czas z rodziną, publikując zdjęcia w mediach społecznościowych.

Afera z wiceministrem Ciążyńskim. Brak doświadczenia czy świadome działanie?

W rozmowie z mediami Ciążyński początkowo twierdził, iż miał prawo korzystać z pojazdu służbowego także w celach prywatnych. Zapewniał, iż za paliwo zapłacił z własnych środków, ale nie przedstawił na to dowodów.

W końcu przyznał się do błędu i obiecał zwrócić pieniądze za paliwo na konto instytutu. Tłumaczył się brakiem doświadczenia w korzystaniu ze służbowych aut.

Kulisy politycznej kariery Ciążyńskiego

Bartłomiej Ciążyński to znana postać w polityce Lewicy. Jego szybka kariera, od stanowiska wiceprezydenta Wrocławia po ministra sprawiedliwości, budziła kontrowersje. Przed objęciem ministerialnej posady, Ciążyński pracował krótko w Polskim Ośrodku Rozwoju Technologii (PORT), gdzie został zatrudniony w wyniku nacisków politycznych. Zaledwie kilka dni po przyjęciu stanowiska ministra, Ciążyński udał się na urlop, podczas którego miało miejsce wspomniane nadużycie.

Polityczne konsekwencje i reakcje

Oświadczenie Ciążyńskiego, w którym przeprosił za swoje działanie, wywołało mieszane reakcje. Krytycy wskazują, iż tłumaczenie się brakiem doświadczenia nie usprawiedliwia nadużycia publicznych funduszy. Skandal ten może wpłynąć na dalszą karierę polityczną ministra oraz na wizerunek Lewicy, której jest prominentnym członkiem.

Reakcje na aferę z wiceministrem Ciążyńskim

Po wykryciu nieprawidłowości, we wrocławskim PORT doszło do zmian personalnych. Dyrektor instytutu, prof. Alicja Bachmatiuk, została odwołana, co może sugerować, iż problemy w zarządzaniu były większe niż tylko incydent z Ciążyńskim. Sprawa pozostaje na pierwszych stronach gazet, a opinia publiczna czeka na dalsze rozwinięcia.

mn

Dołącz do naszej społeczności!

Śledź nas na naszych mediach społecznościowych i bądź na bieżąco!
Idź do oryginalnego materiału