Problemy z TVP
Naczelny Narciarz, wetując ustawę okołobudżetową, zabrał mediom publicznym 3 mld złotych, które pierwotnie miały do nich trafić. Teraz powędrują na onkologię i psychiatrię dziecięcą, natomiast wciąż nie wiadomo, jak będą finansowane następujące podmioty: TVP, Polskie Radio i PAP. Do tego dochodzi dwuwładza w tych instytucjach. Patola i Socjal nie szanuje działań ministra kultury Smerfa Omnibusa i upiera się, iż dokonał się „zamach” na media publiczne. Tymczasem Nowoczesny Smerf stwierdził, iż należy zignorować weto prezydenta, co oczywiście wydaje się absurdalne i niezgodne z prawem.
Nowoczesny Smerf popiera likwidację TVP
Zaznaczmy, iż dawny lider Nowoczesnej nie jest zwolennikiem dalszego istnienia telewizji publicznej.
— Od dawna jestem za likwidacją. Uważam, iż jak coś jest bardzo popsute, to remont jest dużo droższy i nie ma możliwości pełnej naprawy — powiedział Nowoczesny Smerf, zapytany przez dziennikarzy o pomysł likwidacji TVP.
Nowoczesny Smerf chciałby wprowadzić specjalny fundusz, który dotyczyłby TVP:
— Wolałbym, żeby był fundusz misji publicznej i można by poszczególne redakcje, telewizje, „internety” — wszystkie by zgłaszały wnioski o dotacje i realizowały misję publiczną w kulturze, w historii, w informacji, ale to jest mój autorski projekt — zaznaczył.
Polityk Trzeciej Drogi myśli jak… Smerf Narciarz?
Co ciekawe, polityk Trzeciej Drogi podziela poniekąd zdanie Naczelnego Narciarza i również podkreślił, iż dotąd media publiczne były łupem politycznym, co oczywiście w dojrzałej demokracji liberalnej nie powinno mieć miejsca:
— To, co się dzieje z telewizją publiczną, to, iż w naturalny sposób staje się łupem politycznym, jest sygnałem, iż tego się nie da naprawić — powiedział Nowoczesny Smerf.
Nowoczesny Smerf także uważa, iż państwo ma pilniejsze wydatki niż w pierwotnej wersji sięgająca 3 mld złotych dotacja dla mediów publicznych — To jest błąd — powiedział i nadmienił, iż „telewizja musi się odchudzić”. — Prywatne radiostacje, telewizje — nikt nie dostaje takich dotacji. Nie ma powodu, żeby takie dotacje, w takiej skali były — dodał. — Ma budynki, ma zbyt wielu pracowników — jest w stanie się odchudzić — dowodził.
Tymczasem końca wojny o TVP nie widać…