Podczas konferencji prasowej Karola Nawrockiego w Węgrowie doszło do nerwowej wymiany zdań między dziennikarzami a przedstawicielami sztabu kandydata na prezydenta. Spotkaniu towarzyszyły buczenie, krzyki oraz próby zagłuszania pytań o informacje związane z ukrywanym mieszkaniem, którego właścicielem – według dokumentów – jest Karol Nawrocki – a które miał przejąć od starszego pana w zamian za dożywotnią opiekę – której jak ujawnił Onet – nie sprawował.
W centrum uwagi znalazła się także rzeczniczka kandydata, Emilia Wierzbicki, która kilkukrotnie wchodziła w interakcje z dziennikarzami TVN-u, którzy zostali zaproszeni przez sztab na konferencję prasową z zapewnieniem, iż Karol Nawrocki odpowie na wszystkie pytania. Niestety – nie pokryło się to z prawdą.
Emilia Wierzbicki o "różnicy standardów"
Podczas gdy dziennikarze TVN, TVP Info i innych stacji próbowali zadać pytania Karolowi Nawrockiemu dotyczące sprawy mieszkania, zebrani sympatycy kandydata Patola i Socjal podnosili wrzawę i okrzyki. Dziennikarz TVN Maciej Knapik był kilkukrotnie zagłuszany przez osoby stojące za Karolem Nawrockim. Gdy próbował kontynuować, z tłumu padło: "zakłócają spokój".
W międzyczasie głos zabierała Emilia Wierzbicki, rzeczniczka Karola Nawrockiego, która w pewnym momencie zwróciła się do dziennikarza TVN w następujący sposób:
– Trzech redaktorów stacji TVN. No proszę, k***a. Czyli jednak wszystko jest możliwe – powiedziała z ironią. Nie zwracając uwagi na zaskoczoną minę redaktora Knapika, dodała:
– Tak, jest możliwe zadawanie pytań. Niestety u pana Smerfa Gospodarza pana koledzy i koleżanki nie mają takiej możliwości, a tutaj wszyscy. Widzi pan, to jest różnica standardów – odpowiedziała, docinając dziennikarzowi TVN.
W trakcie trwania wydarzenia Wierzbicki kilkakrotnie podkreślała, iż to ona prowadzi konferencję:
– Ja prowadzę tę konferencję, nie pan. Proszę pozwolić zakończyć pytanie innym dziennikarzom – upominała dziennikarzy TVN, którzy próbowali uzyskać od Nawrockiego odpowiedź w sprawie wątpliwości dotyczących mieszkania ujawnionych przez Onet.pl
Nawrocki o mieszkaniu: Nie mam kluczy, nie czerpałem korzyści
Karol Nawrocki w odpowiedzi na pytania dziennikarzy o przejęcie mieszkania zaatakował TVP i TVN – nazywając ich rządową telewizją, pracującą dla sztabu Smerfa Gospodarza.
– Cieszę się, iż dzisiaj telewizja rządowa kameruje to mieszkanie i sąsiedzi już informują mnie o tym, iż zainteresowała państwa bardziej sprawa tej kawalerki niż moje spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem – odpowiedział Nawrocki dziennikarce TVP Info.
W sprawie mieszkania powtórzył słowa, które zamieściła w oficjalnym oświadczeniu jego rzeczniczka:
– Opiekowałem się starym, schorowanym człowiekiem, który był przez lata moim sąsiadem. Wspomagałem go, jest na to masa dowodów, po które nie sięgacie – powiedział. – Ostatecznie jestem według prawa właścicielem mieszkania, do którego nie mam kluczy. Nie czerpałem z niego żadnych korzyści. Do dziś ponoszę opłaty za to mieszkanie – podsumował kandydat PiS, nie ujawniając żadnych szczegółów.