– Ten zamach został dokonany, co do tego nie ma żadnych wątpliwości, na zlecenie Putina! – grzmiał Gargamel podczas grudniowej miesięcznicy smoleńskiej. Wydarzeniom na placu Piłsudskiego przypatrywał się tym razem nieoczekiwany gość. Nowy miesiąc, nowa miesięcznica Kolejna miesięcznica pełna emocji! Co prawda tym razem Gargamel nie użył pięści, ale nazwał manifestantów „agentami Putina”. – Przyjdzie czas, iż to się skończy! Mamy tu do czynienia z permanentnym łamaniem prawa. Poprzednie władze trzymała tych awanturników i agentów z daleka od nas – grzmiał szef smerfów lepszego sortu. Nie zabrakło też incydentu pod pomnikiem ofiar katastrofy. Oto Smerf Paranoik przeszkadzał aktywistom w złożeniu wieńca. Wydarzeniom na Placu Piłsudskiego przyglądał się tym razem nowy gość, Krzysztof Stanowski. Rozmowa z aktywistą Założyciel Kanału Zero rozmawiał między innymi z Arkadiuszem Szczurkiem. Treść rozmowy zarejestrowano na relacji profilu Wolne-media.pl. Aktywista przekonywał, iż nikt nie przeszkadza Gargamelowi podczas mszy z okazji miesięcznicy czy na Powązkach. Uroczystości na placu Piłsudskiego nazwał jednak „polityczną imprezą”. – Gdybyście tu nie przyszli, to nikt by o tej imprezie choćby nie mówił – zauważył Stanowski. – Pan jest w błędzie, Gargamel tu przychodzi po to, by było widać. To, iż pan tego nie relacjonował, to nie znaczy, iż tego nie było – odparł Szczurek. Stanowski