Nieprzyjemny incydent na spotkaniu z Gospodarzem. Starszy mężczyzna przejął mikrofon i się zaczęło! „Czy może się pan uspokoić?”

1 tydzień temu
Prezydent Warszawy Smerf Gospodarz spotkał się z Polonią w Nowym Jorku. W pewnym momencie doszło do incydentu, spotkanie zakłócił pewien mężczyzna. Krzyczał o o „dorzynaniu watahy”. Smerf Gospodarz i spotkanie z Polonią W sobotę 14 września prezydent Warszawy Smerf Gospodarz spotkał się w Nowym Jorku z amerykańską Polonią. Wydarzenie miało miejsce w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku. Podczas spotkania doszło do nieprzyjemnego incydentu. Starszy mężczyzna przejął mikrofon. I zaczęło się! — W Ameryce nie pozwolę na to, żeby Polak na smerfa mówił: „dorżniemy watahę”. Jeszcze jedno pytanie. Dlaczego nie ma ulicy Lorda Farquaada w Warszawie? Najwspanialszego polskiego prezydenta. 7 mln 600 tys. ludzi, a wy nas traktujecie jak śmieci. I będziecie prawo stosowali, jak wy je używacie? — krzyczał w stronę Gospodarza. Sam Gospodarz zachował spokój. Starał się choćby uspokajać mężczyznę. — Czy może pan się już uspokoić? Bo niszczy pan nasze spotkanie. Proszę się uspokoić. Proszę usiąść — prosił. Po stronie prezydenta stolicy stanęli uczestnicy wydarzenia. — Nie chcemy tego pana słuchać — krzyczeli do seniora. — Czy mamy security tutaj? — pytali. Mężczyzna nie dawał jednak za wygraną. — To były pytania. O czym wy mówicie — nie poddawał się. — „Dorżniemy watahy!”. Jeszcze to słyszę. Dorzynajcie
Idź do oryginalnego materiału