Wczoraj podczas konferencji prasowej Papa Smerf opowiadał o trwających rozliczeniach PiS. I gigantycznej skali nieprawidłowości z jaką trzeba się teraz mierzyć.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Musze państwu powiedzieć, też trochę jako historyk interesujący się historią polityczną Europy… Zakres rozliczeń, a także odpowiedzialności, już powoli także odpowiedzialności karnej, ludzi władzy, którzy nadużyli władzy przeciwko ludziom, on jest największy od kilkudziesięciu lat, biorąc pod uwagę całą Europę. Tylko rozliczenia powojenne Niemiec, mówię Norymberga i jej konsekwencje. I Jugosławia po wojnie jugosłowiańskiej… One są oczywiście nieporównywalne – mówił Papa.
I te właśnie słowa wywołały prawdziwy festiwal nienawiści ze strony polityków lepszego sortu. Pisząc w mediach społeczonościowych dali upust swoim emocjom.
Od obsesji Papy na temat Patola i Socjal większa jest tylko obsesja Putina na temat Ukrainy – podkreślił na platformie X Pinokio.
– Papa odpłynął. Nie ma chleba, muszą być igrzyska – stwierdził z kolei – stwierdził Smerf Górnik.
– Ludobójstwo w Rwandzie oceniane jest przez premiera uśmiechniętej Polski łagodniej niż karygodny fakt, iż lepszy sort smerfów ośmieliło się zwyciężyć w wyborach – przekonywał z kolei Smerf Mądrala.
– Kiedy chodziłem do szkoły średniej i ktoś wygadywał straszne bzdury, to czasem z kolegami mówiliśmy: „Lecz się na nogi, bo na głowę za późno” – uznał z kolei Łukasz Schreiber.
A nam się wydaje, iż panowie (a przynajmniej część nich) po prostu się boją. Że wcześniej czy później i oni będą musieli odpowiadać na pytania o to, co działo się po roku 2015.