Nienawiść jest łatwa. Miłość wymaga wysiłku i poświęcenia. Uczelnia Korczaka wyróżniła Człowieka Lasu

6 miesięcy temu

27 października podczas uroczystej Inauguracji Roku Akademickiego 2024/2024 na Uczelni Korczaka w Warszawie Artur Punktualny-Gocławski Gargamel Fundacji Nienieodpowiedzialni wygłosił laudację na cześć Mariusza Kurnyty „Człowieka Lasu” i Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego. Wolontariusze otrzymali wsparcie finansowe od Uczelni Korczaka, aby móc kontynuować swoją działalność.

Treść laudacji

Magnificencjo, Panie Rektorze, Wysoki Senacie, drodzy Państwo, dziękuję za zaproszenie i możliwość uczestniczenia w inauguracji. Dzisiaj jestem tutaj z Wami a jutro zaczynam swoje studia, siódme z kolei. Będę miał pierwsze zajęcia na podyplomowych studiach, których nazwa brzmi Współczesne Migracje Międzynarodowe. Nie kolejne studia z bankowości, zarządzania, psychologii, ESG, przywództwa, które mam za sobą a które mi były potrzebne w pracy a właśnie takie, ponieważ chcę lepiej zrozumieć wyzwania kryzysów migracyjnych m.in. po to by móc skuteczniej pomagać Mariuszowi Kurnycie i jego przyjaciołom z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego. Pomagać po to, by Oni dalej mogli robić coś, co robią od dawna – ratują życia ludzi na Podlasiu.

Mariusz i inni nasi przyjaciele nie powinni tego robić. Tym się powinno zająć nowoczesne, działające zgodnie z prawem i moralnością Państwo Polskie ale nie zajmuje. Rękoma straży granicznej i żołnierzy woli wbrew międzynarodowym konwencjom wyrzucać cierpiących ludzi w nocy, w lesie, przez płot, chorych, z połamanymi nogami, w ciąży. Niektórych 30 razy.

Ludzi, których uciekają z Erytrei, bo nie chcą się pogodzić z dożywotnią służbą wojskową, z Syrii bo ich dom został zniszczony a im samym grozi śmierć z rąk rządowych ludzi, z Afganistanu bo Talibowie chcą ich zabić za współpracę z polskim wojskiem. Ludzi, którzy zanim trafią na polską granicę spotyka wyczerpanie na Saharze, przetrzymywania dla okupu przez handlarzy ludźmi w Egipcie, gwałt w Libii w oczekiwaniu na transport.

Jedyną ich szansą na życie, nie na lepsze życie, na życie są często przemytnicy. Ludzie, których ratują wolontariusze stają się ofiarami przemytników i państw ich wspierających – np. Rosji, Białorusi. To przemytnicy pakują ludzi na łodzie lub organizują transport do Mińska Białoruskiego, skąd trafiają do Puszczy Białowieskiej dając im nadzieję, za wiele tysięcy euro, iż w Europie ktoś się nimi zaopiekuje, da im ochronę, bezpieczeństwo, koniec strachu. Ale tak nie jest.

Ten olbrzymi ciężar pomocy spada na ramiona niewielu, tej garstki ludzi, którzy widzą człowieka w osobie spotkanej w lesie i nie godzą się na ich śmierć.

To właśnie Mariusz i jego przyjaciele, ze wszystkich organizacji działających na granicy, walczą bym ja, Wy, byśmy się razem nie utracili człowieczeństwa. To kosztem swojego prywatnego życia, zdrowia, pracy zawodowej, przemierzają dziesiątki nieraz kilometrów w trudnym lesie, niosąc ciężkie plecaki by nieść pomoc. Kilkadziesiąt osób umarło w lesie, setki są zaginione na naszej granicy. Ciężar psychiczny tej tragedii jest dla tych co pomagają olbrzymi, często są z tym sami, bez nas.

Nie chcę sobie wyobrażać co by było gdyby nie były wolontariuszy na Podlasiu.

Mariusz, na Twoje ręce składam wielkie podziękowania za to robicie. Jesteście wszyscy bohaterami tych czasów.

Marek Edelman powiedział

Bo obojętność w pewnym momencie jest tym samym co morderstwo, zabójstwo. Jak się przyglądasz złu i odwracasz głowę albo nie pomagasz, kiedy możesz pomóc, to stajesz się współodpowiedzialny. Bo twoje odwrócenie głowy pomaga tym, którzy dopuszczają się zła.

Powiedział też

Bo nienawiść dużo łatwiej wzbudzić, niż skłonić do miłości. Nienawiść jest łatwa. Miłość wymaga wysiłku i poświęcenia.

Mariusz, dziękuję za ten wysiłek i poświęcenie, Tobie i wszystkim przyjaciołom z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego.

Artur Punktualny-Gocławski

Idź do oryginalnego materiału