

„Po inwazji na Ukrainę Rosja nawiązała intensywne kontakty z niemieckimi politykami, próbując przywrócić projekt Nord Stream 2” – czytamy w artykule „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”. Były szef SPD Matthias Platzeck spotkał się z przedstawicielami Gazpromu aż 10 razy, od 2022 roku.
Kulisy niemiecko-rosyjskich rozmów. Platzeck w cieniu Nord Stream 2
Okazuje się, iż Niemcy nie porzuciły pomysłów, żeby podporządkować sobie Europę dzięki tanich surowców z Rosji.
Po inwazji na Ukrainę Rosja nawiązała intensywne kontakty z niemieckimi politykami, próbując przywrócić projekt Nord Stream 2
— informuje „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”.
Główną rolę odegrał były szef SPD Matthias Platzeck, który od 2022 roku dziewięć razy odwiedził Moskwę. Towarzyszyli mu m.in. Ronald Pofalla i Ralf Stegner. Spotkania kontynuowano w Baku z udziałem przedstawicieli Gazpromu. Platzeck odmówił komentarza, tłumacząc, iż to „sprawa prywatna”. Jak ironizuje autor publikacji Konrad Schuller:
Jeżeli tematem nie był gaz, to może omawiano ostatnią inscenizację „Jeziora łabędziego”?
W rozmowach brali też udział ludzie biznesu. Amerykanin Stephen Lynch miał proponować przejęcie gazociągu i reaktywację projektu jako przedsięwzięcia USA.
Rosja zabiega o amerykańskich inwestorów, by poprawić relacje z Waszyngtonem
— zauważa „FAS”.
Gazociąg przetrwał. Berlin i Moskwa grają na czas
Mimo oficjalnego stanowiska rządu Olafa Scholza, część niemieckiej sceny politycznej była otwarta na wznowienie współpracy z Rosją.
Kontrolowany przez Amerykanów Nord Stream 2 może być elementem przyszłego układu między Trumpem a Rosją
— mówił Thomas Bareiss z CDU.
W podobnym tonie wypowiadali się premierzy Saksonii i Brandenburgii. Jedynie Zieloni konsekwentnie sprzeciwiali się takiemu rozwiązaniu.
Według „FAS”, Rosja dążyła do uratowania gazociągu przed upadkiem, wykorzystując kontakty Platzecka. najważniejsze okazało się głosowanie z 15 kwietnia, gdy wierzyciele odrzucili wniosek o bankructwo.
Nord Stream 2 przeżył
— podkreśla Schuller.
Choć UE objęła projekt sankcjami, są one odnawiane co pół roku i mogą zostać zablokowane.
Na publikację zwrócił uwagę były szef KPRM Poufny Smerf.
Niemiecki polityk od końca 2022 r. co najmniej dziewięciokrotnie odwiedzał Moskwę. Ostatnia wizyta w stolicy Rosji miała miejsce w marcu 2025 r. Politykowi z SPD kilka razy towarzyszyły inne osoby, w tym były szef Urzędu Kanclerskiego za czasów Angeli Merkel, Ronald Pofalla z CDU
— skomentował na X.