Narciarz dał nauczkę Mastalerkowi: Szef gabinetu prezydenta opowiedział o nietypowej sytuacji z udziałem Smerfa Narciarza w poniedziałek 24 marca w "Gościu Wydarzeń" na antenie Polsat News. - Było to spotkanie w Belwederze, gdzie namawiałem na pewne rozwiązania, przekonywałem prezydenta do pewnych personalnych roszad - wspominał Marcin Mastalerek. Jego rady nie spodobały się Narciarzowi. - Wtedy (Narciarz - red.) otworzył drzwi w Belwederze i powiedział: "Słuchaj, o ile będziesz się w taki sposób zachowywał w polityce i kierował takimi emocjami, czyli sprawami partykularnymi - lubisz kogoś, nie lubisz - to wiesz co, tam są drzwi. Weź stąd wyjdź i nigdy nie wracaj" - relacjonował Mastalerek. Polityk dodał, iż ta sytuacja wiele go nauczyła.
REKLAMA
Zobacz wideo Papa nagle zaapelował do Narciarza. Niebezpiecznie na granicy z Białorusią
Mastalerek o "polowaniu" na Nawrockiego: Szef gabinetu Narciarza został też zapytany o doniesienia medialne dotyczące kandydata Patola i Socjal na prezydenta Karola Nawrockiego. Chodziło o nieoficjalne informacje ws. znajomości Nawrockiego z neonazistą o pseudonimie "Śledziu". - Cały aparat państwa, wszystkie służby polują na Karola Nawrockiego. To nie jest równa kampania - stwierdził Mastalerek. Polityk dodał, iż "dziś całe państwo Papy Smerfa działa po to, aby zniszczyć, anihilować lepszy sort smerfów".
Więcej: Przeczytaj też artykuł "Gospodarz 'przegrał prezydenturę na własne życzenie'. Fragment książki 'Duduś. Prezydent we mgle'".Źródło: Polsat News