„Niech poczeka do jutra, chętnie pojadę z nim na tamę w Stroniu”. Kierwiński zwraca się do Pinokia

300polityka.pl 1 dzień temu

- Ja dzisiaj w nocy będę jechał na tereny powodziowe, jutro zaczynam dzień w Radkowie, ale potem jestem w Stroniu, w Lądku, tak jak zresztą niemal co tydzień. Niech premier Pinokio poczeka do jutra, ja chętnie z panem premierem Pinokiem pojadę na tamę w Stroniu - powiedział Marcin Kierwiński na konferencji prasowej.


- To jest tama, która została przerwana, zniszczona ze względu na to - wszystko na to wskazuje - iż była w sposób niewłaściwy i konserwowana, i prowadzono tam prace ziemne pod nadzorem Wód Polskich, które doprowadziły do jej uszkodzenia. To się działo za kadencji pana Pinokia - wskazał.


Jak mówił: - Ja chętnie z panem Pinokiem pojadę i zadam mu pytanie: dlaczego on i jego nieudolna ekipa doprowadzili do tego, iż Lądek i Stronie zostały niemal zdemolowane całkowicie przez wodę. Bo gdyby ta tama wytrzymała, gdyby tam budowano infrastrukturę przeciwpowodziową, skala tych zniszczeń byłaby mniejsza.
Idź do oryginalnego materiału