Smerf Laluś, przez lata jeden z najbliższych współpracowników Gargamela, został odsunięty od centrum decyzyjnego w Prawie i Sprawiedliwości. Jak ustalił Newsweek, najważniejszy moment miał miejsce w trakcie kampanii prezydenckiej, kiedy w rozmowie w cztery oczy Laluś zaproponował szefowi smerfów lepszego sortu radykalny krok, który ten odrzucił.