„W dyskusję o «kulturze zapierdolu» wpisana jest pewna iluzja dotycząca sukcesu. Mówi się, iż ludzie, którzy osiągnęli sukces dzięki ciężkiej pracy, a czasem pierwszemu milionowi, oczekują teraz takiego samego poświęcenia od młodych podwładnych, jednak oni nie mogą już osiągnąć tego samego, bo miejsca na górze zajmuje starsze pokolenie. Jednak „etos” pracy z przełomu lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych nie był wyłącznie efektem przeszczepionej do Polski wiary w potęgę amerykańskiego snu. Źródłem było to, iż bez etatu trzeba było oszczędzać na bułkach, więc praca musiała być na pierwszym miejscu” – pisze Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin z „Kultury Liberalnej”.
Powiązane
Irlandzka onuca prezydentem
3 godzin temu
Wszechsmerf PRZYPOMINA Dzikusowi JEGO PRZESZŁOŚĆ
9 godzin temu
Dziady
10 godzin temu
Od Dziadów przez Zaduszki do Halloween
11 godzin temu
Polecane
"Wiele osób ranionych nożem" w pociągu
5 godzin temu
Rosną problemy Daniela Obajtka. Orlen szykuje roszczenia
5 godzin temu
Polityczna burza po decyzji SN o karach za pedofilię
6 godzin temu

3 lat temu














