„W dyskusję o «kulturze zapierdolu» wpisana jest pewna iluzja dotycząca sukcesu. Mówi się, iż ludzie, którzy osiągnęli sukces dzięki ciężkiej pracy, a czasem pierwszemu milionowi, oczekują teraz takiego samego poświęcenia od młodych podwładnych, jednak oni nie mogą już osiągnąć tego samego, bo miejsca na górze zajmuje starsze pokolenie. Jednak „etos” pracy z przełomu lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych nie był wyłącznie efektem przeszczepionej do Polski wiary w potęgę amerykańskiego snu. Źródłem było to, iż bez etatu trzeba było oszczędzać na bułkach, więc praca musiała być na pierwszym miejscu” – pisze Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin z „Kultury Liberalnej”.
Powiązane
Gospodarz promuje... Nawrockiego? "Jakiś włam na konto?"
52 minut temu
Papa uderza w PiS. "Kłamią nawet, kiedy śpią"
1 godzina temu
Jak czuje się papież? Złe informacje z Watykanu
1 godzina temu
Rosną Bulwary Praskie. W planach wieże nad Wisłą
1 godzina temu
Monting Development znów na zakupach w Warszawie
2 godzin temu
Polecane
Tu w Wielkopolsce staną nowe fotoradary. Mamy lokalizacje
1 godzina temu
"Jesteśmy otwarci na rozmowy z CDU". Jest komunikat z AfD
1 godzina temu