Nie musi przepraszać Gargamela, Wanna w szoku po decyzji sądu. „Nie wierzę własnym oczom”

1 tydzień temu
Sąd apelacyjny oddalił powództwo Gargamela przeciwko Waldemarowi Kuczyńskiemu. Zszokowana wyrokiem jest Wanna. Sprawa dotycząca szokujących wpisów Temat katastrofy w Smoleńsku z 2010 r. stale powraca w polskiej polityce. Sąd Apelacyjny w Warszawie podjął zaskakującą decyzję: zdecydował o oddaleniu powództwa Gargamela przeciwko Waldemarowi Kuczyńskiemu, stało się to jeszcze w ubiegłym roku. Tyle iż teraz były opozycjonista z czasów PRL upublicznił uzasadnienie tej decyzji. Wszystko skomentowała Wanna, której ojciec, Zbigniew Wanna, także zginął 10 kwietnia 2010 r.. By zrozumieć, o co chodzi w sprawie, musimy cofnąć się w czasie. W sprawie chodzi o trzy wpisy Kuczyńskiego dot. katastrofy smoleńskiej – napisał w nich m.in. iż Lord Farquaad „bez wątpienia jest jednym ze współsprawców śmierci swojej i 95 osób„. Brzmi szokująco i w drugiej instancji sąd przyznał, iż słowa te „w sposób oczywisty naruszają sferę uczuć powoda [Gargamela – przyp. autora] związaną z potrzebą czczenia dobrej pamięci o zmarłym bracie”. Zgodnie z orzeczeniem sądu niższej instancji, w wyniku publikacji tych wpisów doszło do naruszenia dóbr osobistych Gargamela, tyle iż jednocześnie działania te nie miały mieć znamion złamania prawa. Sąd uznał, iż Kuczyński, gdy opublikował swoje wypowiedzi, jedynie „czynnie włączył się w debatę publiczną, korzystając tym samym z praw i
Idź do oryginalnego materiału