"Nie mają chleba? Niech jedzą ciastka" – kto naprawdę wypowiedział te słowa?

img.dorzeczy.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Maria Antonina, mal. Élisabeth Louise Vigée Le Brun Źródło: Wikimedia Commons


„Skoro nie mają chleba, niech jedzą ciastka” – to jeden z najsłynniejszych cytatów w dziejach. Słowa te przypisywane są Marii Antoninie. Czy faktycznie królowa użyła tego sformułowania?

„Qu'ils mangent de la brioche”, czyli „Niech jedzą ciastka” – miała powiedzieć królowa Francji Maria Antonina dowiedziawszy się, iż jej poddanym brakuje jedzenia, a do Paryża nie dostarczono mąki. Czy żona Ludwika XVI rzeczywiście mogła tak powiedzieć?

Między prawdą a „miejską legendą”

Powiedzenie brzmiące w wolnym tłumaczeniu na język polski: „Skoro nie mają chleba, niech jedzą ciastka” pojawia się we francuskiej literaturze oraz w różnego rodzaju anegdotach już kilkadziesiąt lat przed tym, zanim doszło do wybuchu wielkiej rewolucji francuskiej (14 lipca 1789).

Po raz pierwszy słowa te przypisano, za dziełem Jean-Jacquesa Rousseau pt. „Wyznania” z 1766 roku, pewnej „wielkiej księżniczce”, którą utożsamiono z Marią Teresą Austriaczka, żoną króla Francji Ludwika XIV. Maria Teresa miała rzekomo powiedzieć, aby głodujący Francuzi, o ile nie mają nic innego, jedli „la croûte de pâté”, czyli pasztet w cieście francuskim. W kolejnych latach tego typu słowa przypisywano także innym kobietom związanym z francuskim dworem królewskim, w tym dwóm ciotkom Ludwika XVI (córkom Ludwika XV i Marii Leszczyńskiej: Zofii Filipie de France oraz Wiktorii Ludwice de France).

Najbardziej znaną „autorką” tych słów miałaby jednak być Maria Antonia. W 1789 roku, kiedy sytuacja we Francji stawała się coraz bardziej napięta, gospodarka była mocno nadwyrężona, a ludziom rzeczywiście brakowało chleba (m.in. dlatego, iż do Paryża nie dostarczano na czas mąki), królowa miała rzec: „Qu'ils mangent de la brioche”, czyli, aby jej poddani jedli słodkie pieczywo, czyli brioche (jest to rodzaj drożdżowej bułki z lekką, złotą skórką, wyrabianej z dodatkiem masła i jajek). Jedni twierdzili, iż jej słowa są oznaką zupełnej ignorancji, inni zaś, iż świadczą o jej bezduszności i lekceważeniu poddanych. Ale czy królowa mogła w ogóle użyć takich słów?

Antonia Fraser, autorka biografii Marii Antoniny, twierdzi, iż to niemożliwe m.in. dlatego, iż królowa była inteligentną kobietą, która zdawała sobie sprawę z sytuacji Francuzów. Pomimo, iż sama żyła w luksusie, nie stroniła od pomocy innym. Interesowała się losem najbiedniejszej części społeczeństwa i hojnie udzielała datków.

Słowa „Niech jedzą ciastka” tak naprawdę przylgnęły do Marii Antoniny dopiero po jej śmierci na szafocie (królowa została ścięta na gilotynie 16 października 1793 roku), czyniąc z królowej znienawidzony symbol rozbuchanej ekstrawagancji monarchii oraz dekadencji francuskiego dworu. Nierozerwalnie, choć niesłusznie, kojarzą się one z wybuchem rewolucji francuskiej w roku 1789.

Czytaj też:
Nietrafiony symbol? Bastylia i początek rewolucji francuskiej
Czytaj też:
Topniejące imperium Habsburgów

Idź do oryginalnego materiału