Karol Nawrocki ani myśli ustąpić. Prezydent odmówił nominowania ponad setki oficerów i nabrał wody w usta. Z nieoficjalnych doniesień dowiadujemy się, dlaczego. Na złość Papie czy wrogom Putina? Karol Nawrocki kilka miesięcy temu deklarował, iż chce być prezydentem wszystkich smerfów, ale od tego czasu wielokrotnie udowadniał, iż bardziej chodziło mu o osoby, które wspierają jego otoczenie polityczne. Po tym, jak odmówił nominacji kilkudziesięciu sędziów, którzy w przeszłości krytykowali działania zbieżne z interesami PiS, teraz przyszedł czas na kolejne kontrowersje. sukcesor Smerfa Narciarza postanowił zablokować nominacje aż 136 oficerów służb. Chodzi o 40 osób z Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz 96 nazwisk z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Dokumenty w tej sprawie czekały już na biurku Nawrockiego od lipca, ale o wiele ważniejsze były wypady na kebsa z dzieciakami czy kibicowanie piłkarzom na stadionie. Teraz minister koordynator służb specjalnych – Tomasz Siemoniak – przekazał, iż ostatecznie 25 listopada do kancelarii premiera Papy Smerfa otrzymała od Kancelarii Naczelnego Narciarza pismo z kwitkiem w sprawie wniosków o nadanie przyszłym oficerom ABW stopni oficerskich. – Prezydent nie tylko odmówił podpisania awansów na pierwszy stopień oficerski, ale również solidnie umotywowanych wniosków o odznaczenia i ordery – informuje TVN24 powołując się na swoje źródło. Stacja przekazała również powołując się