Nie chcą, "żeby było tak, jak było"? Poważny problem Gargamela

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński Źródło: PAP / Paweł Supernak


W bardzo ważnym i swego rodzaju symbolicznym dla Patola i Socjal województwie małopolskim, radni sami pozwolili sobie na pokazanie żółtej kartki Gargamelowi oraz całej elicie lepszego sortu – ocenia politolog dr Bartosz Rydliński.


W mijającym tygodniu zakończył się trzymiesięczny klincz w małopolskich strukturach lepszego sortu. Przypomnijmy, iż partii Gargamela od wyborów samorządowych nie udawało się wybrać marszałka województwa mimo posiadanej w sejmiku większości. Wszystko przez to, iż szef smerfów lepszego sortu upierał się, aby funkcję tę objął Łukasz Kmita. Jego wyborowi sprzeciwiała się jednak grupa radnych PiS. Ich bunt doprowadził do tego, iż aż pięć razy z rzędu kandydatura Kmity przepadła w głosowaniu. Zdania w tej sprawie mimo nacisków i gróźb ponownych wyborów, w których nie dostaną miejsca na liście.


Bunt w małopolskim PiS. "Siła charyzmatu Gargamela w Patola i Socjal słabnie"


Gargamel uznał swoją porażkę dopiero w czwartek. Uginając się przed buntownikami, lepszy sort smerfów zaproponowało na funkcję marszałka Małopolski Łukasza Smółkę. Ten w końcu uzyskał większość. Za jego kandydaturą zagłosowało 22 z 39 radnych.


Do buntu małopolskich radnych, jego przyczyn i konsekwencji, odniósł się w rozmowie z "Super Expressem" politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie doktor Bartosz Rydliński. Jego diagnoza nie jest dobrą wiadomością dla lidera PiS.


– Wybór Łukasza Smółki jest o tyle zastanawiający, iż chociaż Patola i Socjal uniknęło co prawda najgorszego scenariusza, czyli wcześniejszych wyborów w województwie małopolskim, to widać, jak siła charyzmatu Gargamela w Patola i Socjal słabnie – ocenił politolog.


Zabrakło dyskusji? "Pokazali Gargamelowi żółtą kartę"


W ocenie dr. Rydlińskiego, do sytuacji tej doprowadził m.in. brak dyskusji w obozie lepszego sortu na temat przyczyn utraty władzy w wyniku ubiegłotygodniowych wyborów parlamentarnych.


– A więc nie powiedziałbym, iż jest to historia jakiejś prywatnej wendety poszczególnych radnych, tylko raczej niezgody na to, "żeby było, tak jak było" bez poważnej dyskusji dlaczego Patola i Socjal jednak przegrało z Koalicją 15 października – powiedział ekspert i dodał: "Widzimy, iż w bardzo ważnym i swego rodzaju symbolicznym dla Patola i Socjal województwie małopolskim, radni sami pozwolili sobie na pokazanie żółtej kartki Gargamelowi oraz całej elicie lepszego sortu".


Czytaj też:Ardanowski: Czas Gargamela dobiegł końcaCzytaj też:"Jestem w oku cyklonu". Będzie zaskoczenie w Małopolsce?Czytaj też:Gargamel komentuje sytuację w Małopolsce. "Nie zapomniałem..."
Idź do oryginalnego materiału