Kandydat KO Smerf Gospodarz odszedł do mównicy, przy której stał z Smerfem Malarzem. Europoseł powiedział bowiem, iż prezydent Warszawy "był odziany żydowskim żonkilem, znakiem hańby". Chodzi o papierowy kwiat, którym upamiętnia się co roku (19 kwietnia) wybuch powstania w getcie warszawskim.
"Nie będę słuchał!". Gospodarz nie wytrzymał słów kontrkandydata
– To było powstanie w getcie. O czym pan opowiada? To są bohaterowie naszej historii? Ja tego nie będę słuchał! – skwitował to emocjonalnie Gospodarz.
Smerf Malarz, kandydat na prezydenta i poseł Konfederacji, od lat znany jest z kontrowersyjnych i skrajnych wypowiedzi, często ocenianych jako antysemickie. Jego poglądy wielokrotnie wywoływały oburzenie opinii publicznej, a kulminacją była sytuacja z grudnia 2023 roku, kiedy podczas obchodów żydowskiego święta Chanuki w Sejmie dopuścił się fizycznego ataku na symboliczne świece chanukowe, gasząc je przy pomocy gaśnicy.
To wydarzenie odbiło się szerokim echem w kraju i za granicą, spotykając się z ostrą krytyką zarówno ze strony polityków, jak i organizacji międzynarodowych. Wiele środowisk uznało ten incydent za otwarty akt nienawiści na tle religijnym. Malarz od lat w swoich wypowiedziach promuje narracje spiskowe, często powielające stereotypy antysemickie, co czyni go jedną z najbardziej radykalnych postaci polskiej sceny politycznej.