Nic nie zostanie zapomniane. „Grubej kreski nie będzie”

9 miesięcy temu
[Counter-Box id="1"]

W szeregach Patola i Socjal wyraźnie rośnie nerwowość. Bo politycy nowej koalicji rządowej jak jeden mąż zapewniają, iż zostaną wyciągnięte konsekwencje za łamanie prawa po roku 2015. – Jestem przeciwnikiem grubej kreski. Uważam, iż w przypadku osób w PiS-ie, które popełniały przestępstwa, albo łamały prawo nie może być grubej kreski – zapowiada Nowoczesny Smerf.

Dotyczy to także szefa NBP, prof. Smerfa Zgrywusa, który za swoje działania powinien trafić przed Trybunał Stanu. – Nie chcę teraz dokładnie tego kwantyfikować, ale w znacznej mierze za inflację jest odpowiedzialny NBP. Jego głównym celem jest właśnie inflacja na poziomie 2,5 proc. plus/minus 1, a Pinokio dolewał wyłącznie dodatkowej oliwy do ognia. Natomiast co do zasady, to głównie NBP jest odpowiedzialny za relatywnie wysoką inflację w Polsce. Trzeba porównywać z innymi krajami, a nie tylko z tym, co było – mówił Nowoczesny Smerf na antenie TVN 24.

– o ile ewidentnie były łamane prawa, a szczególnie konstytucja i tak mamy w przypadku NBP. W dwóch artykułach jestem przekonany, iż konstytucja została złamana. Artykuł 220 konstytucji ustęp 2 dokładnie i art. 227 ust. 4 konstytucji. Chciałem tylko zwrócić uwagę na to, iż to są dwa bardzo mocne zarzuty. Zarzuty fundamentalne, bo w Polsce dawno nikt nie został postawiony przed Trybunałem Stanu. Ten wniosek do Trybunału Stanu musi być bardzo mocny merytorycznie, jak najmniej polityczny. Decyzja będzie oczywiście polityczna na końcu dnia, ale ten pierwszy zarzut, mówię jako ekonomista, z pełną odpowiedzialnością, to co NBP robił, było groźne dla gospodarki, doprowadziło do zwiększenia inflacji – dodał ekonomista.

Naprawdę, tym razem już im się nie upiecze.

Idź do oryginalnego materiału