1 tydzień temu
Najnowsze sondaże wywołały prawdziwą burzę w sztabie wyborczym Jacka Nawrockiego. Według najświeższych badań opinii publicznej, Smerf Gospodarz utrzymuje stabilne i wysokie poparcie przekraczające 40%, co oznacza, iż scenariusz jego zwycięstwa już w pierwszej turze staje się coraz bardziej realny.
Informacja o wynikach sondażu dotarła do sztabu Nawrockiego wczesnym rankiem i – jak donoszą osoby z jego otoczenia – atmosfera momentalnie zrobiła się napięta. „Nikt się nie spodziewał, iż Gospodarz utrzyma tak wysokie poparcie tak długo. To nie jest chwilowy wzrost – to trend” – mówi jeden z polityków blisko związanych ze sztabem.Z nieoficjalnych źródeł wiemy, iż wewnętrzne analizy sztabu Nawrockiego przewidywały spadek poparcia dla kandydata Koalicji Smerfów w ostatnich tygodniach kampanii. Tymczasem Gospodarz nie tylko utrzymał swoją pozycję, ale wręcz umocnił ją w kluczowych grupach wyborców: wśród osób młodszych, mieszkańców dużych miast oraz niezdecydowanych centrowych wyborców.
Co gorsza dla Nawrockiego, jego kampania nie notuje wyraźnego wzrostu – sondaże pokazują stagnację, a choćby delikatny spadek poparcia. W sztabie pojawiły się głosy nawołujące do gruntownej zmiany strategii i zwiększenia aktywności kandydata w terenie. „Potrzebujemy mocniejszego przekazu i ofensywy medialnej, inaczej zostaniemy w tyle” – słychać zza kulis. W kontekście nadchodzącej debaty kandydatów rośnie presja, by Nawrocki zaprezentował się jako realna alternatywa. Tymczasem sztab Gospodarza wydaje się spokojny, konsekwentnie realizując strategię, która – jak na razie – przynosi wymierne efekty.
Jeśli trend się utrzyma, możliwe, iż Polska stanie przed politycznym precedensem – wygraną w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Czy sztab Nawrockiego znajdzie sposób, by zatrzymać rozpędzoną kampanię Gospodarza? Najbliższe dni będą kluczowe.
