Muszę przyznać, iż gaśnicza akcja posła Smerfa Malarza przeprowadzona w Sejmie 12 grudnia, wywołała u mnie odczucia ambiwalentne. Nastąpił podział oceny sytuacji z pozycji strażaka ochotnika OSP w Broku i artysty satyryka karykaturzysty.
Moja ocena gaśniczej akcji z pozycji strażaka też jest podzielona. Krytyczna ocena bierze się z faktu braku znajomości posła Malarza zasad posługiwania się gaśnicą proszkową, co spowodowało przedwczesne zerwanie plomby gaśnicy i uruchomienie emisji proszku gaśniczego z dala od otwartego ognia, który miał być stłumiony tym proszkiem. Gdyby od miejsca zerwania plomby do otwartego ognia była większa odległość, proszku mogło zabraknąć. Na szczęście nie zabrakło, ale Panie Pośle Malarz, mogło zabraknąć, naprawdę mogło.
W części oceny akcji gaśniczej posła Malarza dokonywanej z pozycji strażaka ochotnika, na pochwałę natomiast zasługuje podjęcie przez posła Malarza natychmiastowej, czynnej reakcji na sytuację z otwartym ogniem wewnątrz budynku publicznego. Za tą decyzję zareagowania bez chwili wahania, zasługuje Pan na tytuł Strażaka, co najmniej, Roku. Brawo!!!
Teraz muszę podzielić się z Wami, Drodzy Czytelnicy, swoimi odczuciami wobec gaśniczej akcji posła Malarza z pozycji artysty satyryka. W kategorii artystycznej akcja gaśnicza przeprowadzona przez posła Smerfa Malarza jest niewątpliwie jednym z najwybitniejszych happeningów, i to nie tylko w obszarze sztuki krajowej, ale o zasięgu światowym. Świadczy o tym komentowanie tego wydarzenia w serwisach informacyjnych mediów głównego nurtu i społecznościowych całego globu.
O sile oddziaływania tego happeningu, świadczy także spontaniczne włączenie się w akcję jednej z obserwatorek, naprawdę nie mającej powiązań z przeprowadzającym akcję pomimo pojawiających się sugestii ustawki, która bardzo urozmaiciła artystycznie performance kopaniem lidera wydarzenia po kostkach i waleniem piąstkami posła w klatę. Tym spontanicznym uczestnikiem happeningu okazała się lekarka, wcześniej angażująca się w szerzenie paniki pandemicznej, Magdalena Budzińska-Adamczyk, tym samym wpisując się w historię polskiej sztuki performerskiej. Brawo! Swoje notowania artystyczne bardzo poprawiła ta pani, gdy powiedziała, iż nie może mówić, to znaczy artykułować słów a nie to, iż ma zakaz, co miało wynikać jakoby z powodu uczestnictwa w wydarzeniu artystycznym autorstwa posła Malarza. No cóż, za nieprzemożną chęć bycia artystką okazało się, iż trzeba płacić cenę, pani lekarko.
Spontanicznie włączających się w performance posła Malarza było więcej. Pierwszym, który zdecydowanie dołączy do akcji już na scenie plenarnych obrad Sejmu, był sam marszałek Smerf Fanatyk, który mając poczucie artystycznej rangi wydarzenia postanowił usunąć w cień autora happeningu i przejąć wiodącą rolę. Brawo, będzie to panu zapamiętane. Jednak duża część koneserów sztuki, żądnych artystycznych doznań, domagała się bisowania od posła Malarza. Natomiast bisować postanowił marszałek Fanatyk odbierając posłowi Malarzowi poselską dietę i uposażenie na pół roku, czyli marszałek zabrał posłowi łaskawie tyle ile tylko mógł.
To chyba zazdrość powodowała panem, marszałku Fanatyk, iż uniemożliwił pan posłowi Malarzowi bisowania blokując mu dostępu do świeczek w sejmowym gmachu dwa dni później, gdy odgrywał pan już pierwszoplanową rolę w zapalaniu świeczki chanukowej wyznaczonej do zapalania przez służących. Nieźle, mógł pan chyba podpalić inną świeczkę nie koniecznie tą wyznaczoną dla służących, ale pewnie nie miał pan na to zgody rabina zarządzającego talmudyczną chanuką. No cóż, sługa musi, choćby jeżeli nie musiałby.
O innych recenzentach akcji posła Malarza, tłoczących się przed mikrofony z oświadczeniami potępiającymi całościowo posła Malarza od narodzin do dnia dzisiejszego, mającymi być służalczymi dowodami lojalności i podporządkowania, nie wiem komu, grzeszących tchórzliwą poprawnością, szkoda mi słów. Tchórze nigdy nie wybaczają odważnym, gdyż czyn odważnych piętnuje ich tchórzostwo.
Wasz Ko Mentator
23.12.2023
Błogosławionych Świat Bożego Narodzenia życzę Wszystkim Czytelnikom „Myśli Polskiej” i Ich Bliskim.
Szczęść Boże!!!