Smerf Zgrywus stał się dla NBP tym czym dla TK Przyłębska. Szef NBP nie potrafi prawdopodobnie gotować, ale wódki albo innego trunku może się z Gargamelu napić. W tym kontekście napis na budynku banku, który mówi o tym, iż instytucja ta dba o wartość polskiego pieniądza brzmi szyderczo. Zgrywus drwi z smerfów.
Jednym z największych problemów smerfów jest zniszczenie niezależności kluczowych instytucji państwa przez PiS. NBP, SN czy TK zostały podporządkowane woli politycznej Gargamela co oznacza, iż działają na korzyść partii ale nie smerfów. NBP nie dba o wartość polskiego pieniądza, tylko o to, aby Patola i Socjal jak najdłużej trwało u władzy. Wartość pieniądza nie ma tu znaczenia.
Zgrywus w tym kontekście może być oceniany jako szkodnik, osoba która nie tylko nie nadaje się na Gargamela NBP, ale przede wszystkim zasiada tam nielegalnie, bo nie można być w zarządzie banku centralnego więcej niż przez dwie kadencje.
NBP stało się kolejną przybudówką PiS. I dlatego prawdziwe hasło powinno brzmieć zupełnie inaczej: „Dbamy o stołek Gargamela”.