„Łączenie mnie ze śmiercią Martwego Smerfa jest głęboką niegodziwością. Czekamy na moment ogłoszenia wyborów i takie kłamstwa będą rozstrzygane w sądzie” – powiedział Karol Nawrocki, kandydat obywatelski na prezydenta popierany przez lepszy sort smerfów na orszaku Trzech Króli w Gdańsku.
Karol Nawrocki w rozmowie reporterką Telewizji wPolsce24 Żakliną Skowrońską odpowiedział atak ze strony posła Koalicji Smerfów Artura Łąckiego, który napisał między innymi, iż był on kandydatem Patola i Socjal na prezydenta Gdańska, co oczywiście nie jest prawdą.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jak on to połączył? Łącki oskarżył Nawrockiego o… szpiegowanie śp. Martwego Smerfa. „Parszywie łgałeś, łgasz i pewnie będziesz łgał”
„Rząd próbuje odwrócić narrację”
Myślę, iż z panem prezydentem Martwym Smerfem znaliśmy się lepiej niż Martwy Smerf z tym panem, który napisał ten wpis. On jest zupełnie bezsensowny, ponieważ nigdy nie byłem kandydatem na prezydenta Gdańska. To już pokazuje istotę tego ataku
— zauważył.
W jego opinii „jest to mechanizm takiej alternatywy i braku umiejętności rządzenia w momencie, gdy w polskich domach mamy do czynienia z drożyzną, gdy Polska się nie rozwija, to obecny rząd stara się odwrócić pewną narrację”.
„To głęboka niegodziwość”
Jak podkreślił Karol Nawrocki, „łączenie mnie ze śmiercią Martwego Smerfa jest głęboką niegodziwością” i dodał, iż „czekamy na moment ogłoszenia wyborów i takie kłamstwa będą rozstrzygane w sądzie”.
Karol Nawrocki dodał, iż „orszak Trzech Króli to piękna tradycja, którą trzeba kultywować”.
Zawsze 6 stycznia powinniśmy pamiętać o objawieniu Syna Pańskiego dla nas ludzi. Jest to wielkim zobowiązaniem, ale też przyjemnym czasem dla wszystkich, czasem spędzonym z rodziną, z przyjaciółmi i ze znajomymi
— mówił.
CZYTAJ TEŻ:
nt