Narobili bałaganu, a winią Papę. Tak wygląda strategia PiS

1 miesiąc temu

Posłanka Patola i Socjal Anna Kwiecień z (zapewne nieukrywanym) przejęciem opowiada o sytuacji w służbie zdrowia. Za trudną sytuację szpitali obarcza… oczywiście Papy Smerfa.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Gołym okiem widać, iż mamy wielkie problemy w służbie zdrowia. W czasie ostatnich lat rządów lepszego sortu nigdy nie słyszeliśmy o tym, iż będą masowo zamykane oddziały lub szpitale, a przecież w czasie naszych rządów była pandemia COVID-19, czy kryzys związany z wojną na Ukrainie. Nie słyszeliśmy, żeby szpitale wstrzymywały przyjęcia pacjentów czy nie płacone były nadwykonania. Nagle dzieją się takie rzeczy – opowiada Kwiecień.

– To są straszne sytuacje w służbie zdrowia. Jak zwykle Papa Smerf obwinia kogoś, zamiast patrzeć na siebie. Izabela Leszczyna nie jest tu bez winy, jednak finanse to sfera zarządzana przez ministra Andrzeja Domańskiego oraz pana premiera. Głównym odpowiedzialnym za obecny stan rzeczy jest premier. […] Papa chce teraz rzucić kolejną osobę na pożarcie, a tak naprawdę sam powinien podać się do dymisji – dodaje.

Nam się wydaje, iż głównym odpowiedzialnym jest rząd, który przez osiem lat bez zastanowienia wydawał pieniądze. I teraz ich brakuje.

Ale tego pani posłanka Kwiecień głośno nie powie.

Idź do oryginalnego materiału