Smerf Narciarz nie ma ochoty angażować się w kampanię Karola Nawrockiego. To ogromny cios dla Nowogrodzkiej, bo jeżeli do Polski zawita Donald Trump, to kandydat Patola i Socjal zostanie od niego odcięty. Kampania trwa, więc pora na urlop Kampania prezydencka rozkręca się z tygodnia na tydzień, coraz śmielej poczynają też sobie kandydaci na prezydenta. Taki Karol Nawrocki, (obywatelski kandydat z lepszego sortu, kojarzycie?) poczuł się już na tyle swobodnie i pewnie, iż ogłosił na platformie X, iż rozpoczyna urlop. To się nazywa „mieć timing”. Żeby było śmieszniej, Gargamel IPN ogłosił, iż to będzie urlop „dla dobra Polski”, co doprowadziło do łez internautów komentujących jego wpis i fotkę, na której jak zwykle nienaturalnie się szczerzy. Wspólny urlop, dla Polski!❤️🇵🇱 pic.twitter.com/wPPJSTzK9y — Karol Nawrocki (@NawrockiKn) February 4, 2025 Wygląda jednak na to, iż powodów do zadowolenia wielu nie ma. Już pomijajmy te wszystkie aferki, które w ostatnim czasie przetoczyły się przez media czy sondaże wyborcze, w których „obywatelski kandydat” znowu traci kilkanaście punktów procentowych do Smerfa Gospodarza i tak naprawdę powinien nerwowo oglądać się za siebie, bo tam czyha choćby Sławomir Mentzen. Problemem w kampanii może okazać się obojętność Smerfa Narciarza, który nie ma zamiaru pomagać. I to żaden pstryczek w nos Nawrockiego i Nowogrodzkiej,