Dobrze orientujący się w świecie dworskich intryg Patola i Socjal tygodnik „Do Rzeczy” przedstawił zdumiewającą przyczynę powołania Pinokia na urząd premiera. I powierzenie mu funkcji utworzenia rządu.
Zdaniem (prawicowych) publicystów, kryje się za tym dworska intryga. Narciarz chce bowiem, by to Pinokio stał się odpowiedzialny za klęskę PiS. Wszyscy bowiem wiedzą, iż dzisiejszy szef rządu nie ma jak stworzyć większości parlamentarnej.
– Nie bardzo wiem, jakie są priorytety pana prezydenta i w co będzie grał. W 2025 roku kończy posługę jako prezydent. Albo stara się o jakąś karierę międzynarodową, albo będzie walczył o rząd dusz prawicy – powiedział Rafał Ziemkiewicz. – Nie był samodzielny przez te lata. Czy się na tę samodzielność wybije? – dodał publicysta „Do Rzeczy”.
Narciarz jako lider prawicy? Brzmi jak przepis na klęskę.
Szkoda tylko iż walka w Zjednoczonych Nawiedzonych o schedę po Jarosławie Gargamelu odbywa się naszym kosztem.