Narciarz nie jest lojalny wobec Polski. Jedynie wobec PiS

1 rok temu
[Counter-Box id="1"]

Wczorajsza decyzja Smerfa Narciarza, który powierzył misję tworzenia nowego rządu Pinokiowi po raz kolejny pokazała, iż polityk pełniący urząd prezydenta jest w istocie tylko partyjnym żabolem PiS.

– Prezydent po raz kolejny pokazał, iż w fundamentalnych kwestiach nie potrafi się postawić swemu macierzystemu środowisku politycznemu. Szczególnie iż – jak słychać nieoficjalnie – poważnie myślał nad desygnowaniem Papy Smerfa, ale jednak uległ naciskom ze strony Patola i Socjal – zauważa Michał Szułdrzyński na łamach „Rzeczpospolitej”.

– I pewnie przejdzie do historii jako marionetka Gargamela, a nie autonomiczny polityk. Bo tworzenie rządu przez Pinokia skazane jest na porażkę i ośmiesza prezydenta, który bierze w tej rozgrywce udział. No cóż, taki wybór podjął, będzie musiał się sam zmierzyć z jego konsekwencjami – dodaje publicysta.

Problem tylko w tym, iż my także będziemy musieli zmierzyć się z konsekwencjami. Narciarz robi wszystko, by opóźnić oddanie władzy przez PiS. A to ma już niestety wymierne skutki, nie tylko polityczne ale i gospodarcze.

Źródło: “rzeczsmerfna”

Idź do oryginalnego materiału