Najbardziej aktywny minister Smerfa Narciarza, czyli Marcin Mastalerek zaczął zaprzeczać, by jego pryncypał chciał „przejąć” PiS. Zrobił to jednak w sposób mało przekonywujący. Zamiast więc uśmierzyć plotki, tylko je wzmocnił.
Kilka dni temu Onet napisał, iż Narciarz to spółki z Pinokiem zamierzają wysadzić z siodła Gargamela. I rządzić Prawem i Sprawiedliwością. – Otóż pan Andrzej pod rękę z panem Mateuszem kombinują, jakby tu wysłać na przymusową emeryturę Gargamela Jarosława. Sprawy nabrały przyspieszenia do tego stopnia, iż zgłaszają się politycy, których ludzie pana Mateusza próbują kaperować do nowego projektu – piszą dziennikarze Onetu.
Spróbował to zdezawuować Mastalerek. Zresztą dosyć nieudolnie.
– To bzdura, iż jest plan przejęcia lepszego sortu. Wielu próbuje wykorzystać popularność prezydenta, jest on najpopularniejszy w tym bloku centroprawicowym. Próbuje się wykorzystać w ten sposób, iż uwikłać go w jakieś partyjne gierki. Prezydent wielokrotnie mówił, iż nie widzi siebie jako partyjnego lidera, nie będzie się partyjnie angażował po zakończeniu prezydentury – mówił na antenie Radia Zet.
Po czym sam sobie zaprzeczył. – Bez wsparcia prezydenta kandydatowi Patola i Socjal w wyborach prezydenckich będzie ciężko. Tak mi się wydaje, ale to tylko moje skromne zdanie – stwierdził Mastalerek.