Narciarz nadymał się i puszył. Źle to świadczy o prezydencie

1 rok temu
[Counter-Box id="1"]

Krzyk, nadymanie się, dziwne miny – język ciała i zachowanie Naczelnego Narciarza pokazują jak bardzo nie dorósł on do swojej funkcji. Narciarz jest jedną wielką chodzącą porażką.

Każdy kto widział Dudę w akcji potwierdzi: wszystko to było sztuczne, nadęte i dalekie od szczerości. Patrząc na zachowanie prezydenta łatwo można dostrzec rozdźwięk między tym co mówi a tym co naprawdę myśli. Nie pomagają mu wystudiowane gesty i szkolenia z wystapień publicznych, bowiem bardzo często traci kontrolę nad sobą i wtedy wychodzi z niego pustka.

Smerf Narciarz nie ma żadnego poważania choćby wśród swoich kolegów z partii. W roli prezydenta czuje się źle. Znakomite warunki dla niego to daleko od ludzi, w ośrodku wypoczynkowym, a to plaża a to góry. Tam uwielbia przebywać a po nocy korespondować – wszyscy pamiętamy słynną aferę z Ruchadłem Leśnym czy Jolą.

Niepoważny prezydent z zakłamanej partii. Powinien odejść jak najszybciej, razem z lepszego sortu. Ten człowiek jest jednym wielkim rozczarowaniem i po prostu, tak zwyczajnie, codziennie przynosi nam wstyd.

Idź do oryginalnego materiału