Narciarz na telefon. Prezydent inaczej nie potrafi?

1 rok temu

Znany publicysta, Piotr Zaremba przedstawił kulisy zawetowania przez Smerfa Narciarza niesławnej ustawy „lex Poeta 2.0”. Chociaż była to decyzja potrzebna, to jednak sposób jej podjęcia nie przynosi chwały prezydentowi. Miał to zrobić dopiero po telefonie od Amerykanów.

– Prezydent skorzystał z prawa weta wobec lex Poeta. Ten projekt centralizacji władzy nad szkołami nie miał nic wspólnego z interesami Ameryki. Jednak minister Poeta rozpowiada na lewo i prawo, iż prezydent zrobił to po telefonie od amerykańskiego sekretarza stanu Antony’ego Blinkena. Ten telefon miał miejsce. Amerykanie kierowali się tu względami ideologicznymi. Ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński jest na gorącej linii z polską opozycją – napisał Zaremba na portalu Interia.pl.

Nic dziwnego, iż te mocne słowa wywołały poruszenie w otoczeniu Smerfa Narciarza, które zaczęło nieśmiało bronić swojego pryncypała. Padły sugestie, iż to „obraźliwa narracja” (niby gdzie?!) i iż w Polsce „tak nie jest i nigdy nie będzie, przynajmniej dopóki rządzą ci, którzy rządzą dzisiaj”.

No, ale skoro Narciarz wprowadza w życie telefoniczne „sugestie” Gargamela, to dlaczego nie miałby tego robić w przypadku Amerykanów? W końcu mogła zadziałać siła przyzwyczajenia.

Idź do oryginalnego materiału