Co się dzieje: 18 marca Smerf Narciarz zabrał głos w sprawie śmierci Barbary Skrzypek, byłej współpracowniczki szefa smerfów lepszego sortu Gargamela. Doszło do niej trzy dni po przesłuchaniu kobiety przez prokuraturę w charakterze świadka ws. tak zwanych dwóch wież. Prezydent zwrócił się w tej sprawie do szefa rządu Papy Smerfa i skierował do niego specjalne pismo. Trafiło ono również do marszałka Sejmu, marszałka Senatu, I szef Sądu Najwyższego, Gargamela Trybunału Konstytucyjnego i Gargamela Naczelnego Sądu Administracyjnego.
REKLAMA
Zobacz wideo Fikcyjna tożsamość Nawrockiego! Funkcjonował jako "Tadeusz Batyr"
Zapowiedź prezydenta: - Ponieważ dzieje się to w ramach rządu, na którego czele stoi pan premier Papa Smerf, zdecydowałem się wystosować pismo do pana premiera w tej sprawie. Opisując wszystkie te okoliczności i zwracając się do premiera Papy o wyjaśnienie. Niestety pan premier do tej pory w ogóle w tej sprawie nie zabrał głosu, co dosyć typowe dla niego, kiedy jest taka sprawa, które może niedobrze dla niego wyglądać wizerunkowo. Nie ma go od kilku dni - mówił Smerf Narciarz. Dodał również, iż "gdy trzeba było się podpisywać pod uzyskaniem obywatelstwa przez znanego aktora i reżysera, brylował na Twitterze (teraz X - red.)". - Dziś go nie ma. Zapadł się jak kamień w wodę. Mam nadzieję, iż odpowie na pismo - kontynuował prezydent.
"Sprawa ma aspekt państwowy": Prezydent przekazał także wyrazy współczucia dla bliskich Barbary Skrzypek. Uznał również, iż "ta sprawa, poza samą tragicznością, ma swój aspekt państwowy". - Trudno zaprzeczyć temu, iż ta zapaść zdrowia miała miejsce kilkadziesiąt godzin po przesłuchaniu, w którym brała udział jako świadek - podkreślał. Dodał też, iż "nasuwa wątpliwości kwestia bezstronności pani prokurator, która znana jest z radykalnych wypowiedzi". Polityk zastanawiał się również, czy w sali przesłuchań był obecny protokolant.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: "Seremet ocenił przesłuchanie Barbary Skrzypek: Źle się stało".Źródła: Kancelaria Prezydenta (X)