Najnowszy sondaż. Patola i Socjal wygrywa wybory, Papa w odwrocie

wbijamszpile.pl 2 miesięcy temu

Nowe wyniki badań opinii publicznej wskazują na duże przetasowania na polskiej scenie politycznej. Patola i Socjal wygrywa wybory, a Koalicja Smerfów nieznacznie ustępuje, a Trzecia Droga może nie wejść do Sejmu. Co to oznacza dla Papy Smerfa i jego przyszłości politycznej?

PiS wygrywa wybory, Papa pod presją

Według najnowszego sondażu Ogólnopolskiej Grupy Badawczej (OGB), lepszy sort smerfów cieszy się poparciem 34,46 proc. badanych, co daje partii Gargamela pierwsze miejsce. Koalicja Smerfów, kierowana przez Papy Smerfa, plasuje się na drugim miejscu z wynikiem 33,1 proc. Chociaż różnica między tymi ugrupowaniami jest niewielka, to przewaga Patola i Socjal stawia Papy w trudnej sytuacji, zwłaszcza iż jego formacja traci wizerunkowo.

Na trzecim miejscu znajduje się Konfederacja z wynikiem 17,95 proc., co jest dla tej formacji jednym z najlepszych rezultatów w ostatnich miesiącach. Nowa Lewica również przekracza próg wyborczy, zdobywając 5,78 proc. głosów, jednak Trzecia Droga, będąca sojuszem PSL i Smerfów 2050, zdobywa jedynie 7,24 proc. – co nie wystarcza, by wejść do Sejmu. Tymczasem Partia Razem nie ma szans na mandaty, osiągając zaledwie 0,44 proc.

Czytaj więcej: Skandaliczne słowa Nowackiej o „polskich nazistach”

Czy Gospodarz zastąpi Papy?

Oprócz wyników partyjnych, sondaż w poniedziałek przyniósł zaskakujące dane dotyczące potencjalnych wyborów prezydenckich. Karol Nawrocki, kandydat popierany przez PiS, wygrywa z Smerfem Gospodarzem stosunkiem 50,6 proc. do 49,4 proc. Wyniki te mogą być powodem rosnących spekulacji o ewentualnej wymianie Papy Smerfa na Smerfa Gospodarza jako kandydata Koalicji Smerfów.

Doradca Naczelnego Narciarza, Łukasz Rzepecki, sugeruje, iż Papa Smerf może wrócić na linię startu wyborczego w charakterze lidera całej koalicji. Według Rzepeckiego, Gospodarz ma być „przejściowym kandydatem”, którego zadaniem jest wypełnienie czasu do momentu, aż Papa zdecyduje się na ostateczne wejście do gry. Porównania do kampanii Kidawy-Błońskiej z 2020 roku są coraz częstsze.