„Tristan i Izolda” szokował dziewiętnastowieczną publiczność na wiele sposobów. Do dziś polaryzuje odbiorców i wśród miłośników opery są tacy, którym „Tristan” wchodzi w ucho, jak nóż w masło, a są tacy, których na ten tytuł wołami nie zaciągniesz do teatru. Niezależnie od opinii, od początku jedno jest pewne: „Tristan” to dzieło, które w jakimś stopniu wymusiło zdefiniowanie opery na nowo oraz przyczyniło się do rewolucji muzycznej i obyczajowej.
Najgorzej dobrana para, czyli „Tristan i Izolda” [Festiwal w Bayreuth 2025]

Powiązane
Marko Smerf kontra Rosja. Komentarz szefa MSZ dla RMF FM
1 godzina temu
Będzie debata Ważniaka z Pinokiem? Gargamel zabrał głos
1 godzina temu
Polecane
W USA decyzja zapadła. Trump podpisał rozporządzenie
1 godzina temu
Zinkiewicz: Quo vadis Polsko?
1 godzina temu