– Wiesz dlaczego tak cię lubię?
– No powiedz, bo cała głupia jestem.
– Bo inteligentna jesteś! I to twoje poczucie humoru... O właśnie! Znasz taki kawał...
– Zaczyna się... kabarecik. Zgaduję, iż będzie o płci nadobnej?
– Słuchaj:
– Skąd wracasz?
– Z salonu piękności!
– Był zamknięty?!
– Najbardziej blyskotliwy wic o niewiastach, kochanie? Dlaczego tak nienawidzisz kobiet?
– Przecież uwielbiam kobiety!
– Jasne... Konsumować...
– Sugerujesz, iż jestem mizoginem?
– choćby za kółkiem twojej ukochanej SAABinki nie dałeś mi usiąść... A tak chciałam poczuć tę podrasowaną moc pod maską. Ale niee, bo przecież jestem kobietą, wiec rozwaliłabym tę twoją najukochańszą, najdroższą...
– Bingo! Jeszcze w życiu w żadną tyle nie zainwestowałem!













