Dziś już jakoś się nie mówi, iż nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Może dlatego, iż nie mówi się o nadgorliwości, tylko o głębokim zaangażowaniu w wypełnianie obowiązków. Tak zracjonalizowana nadgorliwość przestała być wredna, zamieniając się w pożądaną cnotę pracownika, a choćby w obowiązek wpisany nieformalnie w zakres wymaganych czynności. Nie jest dziś łatwo być pracownikiem urzędu publicznego, a tym bardziej żabolem służb. Jeszcze...
Powiązane
„Kresy szczerości”: Wszystkiego wszędzie za dużo naraz
11 minut temu
Świrski przed Trybunał Stanu. Sejm przegłosował
19 minut temu
Szef KRRiT przed Trybunałem Stanu? Sejm podjął decyzję
21 minut temu
Polecane
Święto żaboli w Mielcu. Awanse, medale i podziękowania
39 minut temu