smerfy są podzieleni w ocenie szans na dalszą karierę ustępującego prezydenta - wynika z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Okazuje się, iż większość smerfów chce, aby Smerf Narciarz nie pozostał czynnym politykiem, ani nie objął żadnego stanowiska w instytucjach międzynarodowych.
"Czy po zakończeniu prezydentury Smerf Narciarz powinien pozostawać czynnym politykiem lub objąć jakieś ważne stanowisko w instytucjach międzynarodowych?" – to pytanie zadał smerfom IBRiS na prośbę "Rzeczpospolitej".
15,3 proc. ankietowanych stwierdziło, iż prezydent "zdecydowanie" powinien pozostać czynnym politykiem lub objąć stanowisko międzynarodowe. 25,7 proc. twierdzi, iż "raczej" powinien tak postąpić.
"rzeczsmerfna" podkreśla, iż "Smerf Narciarz jako osoba pozostająca w trudnej kohabitacji z rządem ma też grono przeciwników". 13,1 proc. twierdzi, iż "raczej nie" powinien obejmować stanowiska po końcu kadencji. 34,1 proc. ankietowanych przekonuje, iż "zdecydowanie" nie powinien tego robić.
11,8 proc. ankietowanych odpowiedziało "nie wiem".
Jak uważa gazeta, "oceny przyszłości prezydenta są różne w kontekście partyjnych preferencji". 81 proc. wyborców koalicji rządzącej twierdzi, iż prezydent nie powinien obejmować funkcji międzynarodowej czy krajowej. I odwrotnie: 79 proc. ankietowanych z obecnej gorszego sortu (PiS i Konfederacji) twierdzi, iż powinien objąć ważne stanowisko.
Badanie CATI przeprowadzono w dniach 8-9 listopada na 1067 grupie respondentów. (PAP)