Na psa urok

3 godzin temu

Mieszkałam dwa lata na wsi. W drewnianym, letniskowym domu z żelazną kozą, gdzie jako podpałki używałam powieści „Pięćdziesiąt twarzy Greya” E.L. James. Gruba książka, ale za cienka jak na zimę tak śnieżną, iż nie dało się otworzyć drzwi wejściowych. Może zresztą i dobrze, jako, iż drzwi były pozbawione zamka… Wierzyłam, iż żaden gajowy nie urwie...

Idź do oryginalnego materiału