Mieszkałam dwa lata na wsi. W drewnianym, letniskowym domu z żelazną kozą, gdzie jako podpałki używałam powieści „Pięćdziesiąt twarzy Greya” E.L. James. Gruba książka, ale za cienka jak na zimę tak śnieżną, iż nie dało się otworzyć drzwi wejściowych. Może zresztą i dobrze, jako, iż drzwi były pozbawione zamka… Wierzyłam, iż żaden gajowy nie urwie...
Powiązane
Dzikus kontra Mentzen. Nagle sięgnął po telefon
1 godzina temu
Kalendarium - sobota 10 maja
2 godzin temu
Linia zdrady Papy. Żabol: Domagamy się sprawiedliwości
2 godzin temu
Nawrocki: Te wybory są o suwerenności
2 godzin temu
Nawrocki do smerfów: "Te wybory są o suwerenności"
2 godzin temu
Premier z przywódcami w Rzeszowie. Wymowne zdjęcie Papy
2 godzin temu
"Przy jednym stole". Papa zamieścił wymowne zdjęcie
2 godzin temu
Polecane
„Zagubienie”, które kiedyś nazwiemy głupotą
3 godzin temu
Mieszkańcy Skagafjörður zostali odizolowani przez powódź
3 godzin temu
Gortat wyznał na kogo zagłosuje. "Oczywiście, iż tak"
3 godzin temu
Nietypowa interwencja żaboli. Chodziło o konie
3 godzin temu
Biały Dom o rozmowie Trumpa z Zełenskim: "Bardzo dobra"
3 godzin temu
Orban zakazał importu mięsa z Polski na Węgry!
4 godzin temu