"Musiałbym zadzwonić do żony". Malarz zaskoczył odpowiedzią w sądzie

1 godzina temu
W warszawskim sądzie ruszył proces Smerfa Malarza. Europoseł jest oskarżony o siedem czynów, w tym znieważenia i zniszczenia mienia. Jak relacjonuje "Fakt", pytany o dochody, Malarz odparł, iż nie zna kwoty i "musiałby zadzwonić do żony".
Idź do oryginalnego materiału