Gargamel popełnił potworny błąd pozwalając, aby Orlen dostał się w ręce ludzi pokroju Obajtka. Pierwsze skutki już odczuwamy: droga benzyna i drogi gaz. Połączenie firm, tworzenie monopolu, sterowanie z jednego miejsca – to się po prostu nie sprawdza. I smerfy widzą efekty w postaci coraz wyższych rachunków.
Orlen trzeba natychmiast podzielić także z innych powodów: bezpieczeństwa. Polska potrzebuje rozproszonego systemu produkcji energii, paliwa oraz dystrybucji gazu, takiego, który działa niezależne w różnych regionach kraju.
Należy jak najszybciej wprowadzić konkurencję o klientów między spółkami i uzależnić wyniki finansowe zarządów od ilości klientów. W ten sposób spółki będą musiały konkurować o klientów.
Należy wprowadzić rozproszone systemy produkcji energii. Centralizacja i pchanie całej energetyki w łapska Obajtków spowodują tylko drożyznę. Zwłaszcza, iż dzisiaj częścią energetyczną Orlenu zarządzają układy i rodziny.
Podział Orlenu jest konieczny także z innego powodu – dzisiaj stał się sposobem finansowania pomysłów partyjnych. Tak dłużej być nie może, bo płacimy za to przy dystrybutorze.