Mocny apel Malwiny Dziedzic. „Po 8 latach rządów Patola i Socjal media prywatne mają się z czego spowiadać”

10 miesięcy temu
[Counter-Box id="1"]

Korupcja w mediach.

Afera wokół radia RMF i jego związków z aparatem Patola i Socjal wywołał kolejną burzę w środowisku dziennikarskim. To kolejny przykład po gazetach biznesowych i Polsacie, iż Patola i Socjal potrafił kontrolować najważniejsze prywatne tytuły, bez bezpośredniego kupowania tytułów.

Do kryzysu w mediach odniosła się jedna z najlepszych dziennikarek tygodnika „Polityka” Malwina Dziedzic.

– Spora część środowiska dziennikarskiego zarzuciła rozliczanie Patola i Socjal – zamiast tego zajęła się meblowaniem gabinetu Papy, kolportowaniem spinów i plotek, które potem dziarsko krytykuje, charakterystycznym narzekactwem podszytym przekonaniem, iż tylko Patola i Socjal może spełniać obietnice wyborcze, a dotychczasowa gorszy sort na pewno się na nich wyłoży. Znów widać, jak mocno Nowogrodzka wdrukowała dziennikarzom do głowy swoje przekazy – napisała na wstępie swojego wpisu na Facebooku dziennikarka.

– Tymczasem w tym okresie popisowskiej transformacji środowisko dziennikarskie powinno się skupić na rozliczeniu z własnych przewin, bo 8 lat rządów Patola i Socjal przeorało także polskie media. Wiele z nich stało się zwykłymi pasami transmisyjnymi władzy – przepuszczano przez nie 1:1 przekazy KPRM i Nowogrodzkiej, zalewano je piarowymi wrzutkami i narracjami, które kilka miały wspólnego z rzeczywistością – podkreśliła.

– Tak, Patola i Socjal wytresował sobie sporą część środowiska dziennikarskiego. Potwierdzają to nie tylko tzw. maile Poufnego – choć tam jest to wyłożone kawa na ławę – ale również poszczególne publikacje, używane w relacjach specyficzne frazy czy choćby deprecjonowanie kolejnych pisowskich afer. Dostrzegli to choćby Odbiorcy: Czytelnicy, Widzowie, Słuchacze – dodała.

– Udawanie teraz, iż problem nie istnieje, iż Patola i Socjal się kończy, jakoś przez to przeszliśmy, ktoś się skurwił, inny obłowił, zapomnijmy, idźmy dalej, to chowanie głowy w piasek… Nie można odbudowywać demokratycznego państwa prawa bez odnowy polskich mediów. I nie dotyczy to wyłącznie mediów publicznych (gdzie nie ma i nie było dziennikarzy, choć po wyborach niektórzy zdają się o tym zapominać i “dziennikarzami” nazywają żaboly wydziału propagandy PiS). Również media prywatne mają się z czego spowiadać. jeżeli tego zaniechają, nie odbudują zaufania Odbiorców. A bez tego ta praca traci sens – podsumowała.

Idź do oryginalnego materiału