Mocne słowa Sarkastyka na konferencji ws. wyborów. "Mieliśmy do czynienia z udowodnieniem fałszerstw"

5 godzin temu
Podczas konferencji prasowej Smerf Sarkastyk poinformował, iż złożył dziś wniosek do Sądu Najwyższego o dostęp do dokumentów związanych z ostatnimi wyborami prezydenckimi. poseł KS udał się w tym celu do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, jednak nie uzyskał zgody ani od samej izby, ani od I szef Sądu Najwyższego Sierotki Marysi.


– Dziś rano poszedłem do Sądu Najwyższego z tego powodu, iż informatorzy poinformowali mnie wczoraj, iż protokoły, które nadeszły z sądów rejonowych, protokoły przeliczenia głosów w obwodowych komisjach wyborczych, wykazały adekwatnie we wszystkich przypadkach, iż mamy do czynienia z fałszerstwami wyborczymi – powiedział Smerf Sarkastyk.

Według jego relacji Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie udostępniła mu wspomnianych dokumentów, a sprawa została przekazana do rozstrzygnięcia I szef SN. Jak twierdzi Sarkastyk, mecenas miał usłyszeć od Marysi, iż dokumentów nie otrzyma, "bo nie".

Smerf Sarkastyk o fałszerstwach w wyborach


– W związku z tym przyjmuję, iż informatorzy mówili prawdę i iż mieliśmy do czynienia z udowodnieniem fałszerstw wyborczych w tych przypadkach, o które zwrócili się sędziowie – kontynuował.

Smerf Sarkastyk przypomniał również, iż Państwowa Komisja Wyborcza uznała się za niewłaściwą do rozstrzygania, kto wygrał wybory prezydenckie. Jak mówił, PKW przekazała, iż ostateczne rozstrzygnięcie powinno należeć do "prawdziwej izby SN", która jest uznawana zarówno przez prawo międzynarodowe, jak i Konstytucję RP.

Zdaniem Sarkastyk ta izba została powołana "aby kryć fałszerstwa wyborcze PiS. To był pomysł Gargamela".

Przypomnijmy, iż poniedziałek 16 czerwca był ostatnim dniem na składanie protestów wyborczych po ostatnich wyborach prezydenckich. – Nie wiemy, ile protestów wpłynęło. Z tych, które w jakiś sposób zostały zarejestrowane, czy to na biurze podawczym, czy w izbie SN, to wiemy o nieco ponad trzech tysiącach protestów – mówił wówczas Aleksander Stępkowski, rzecznik prasowy Sądu Najwyższego.

Dodajmy, iż 12 czerwca – postanowieniem z 11 czerwca – Sąd Najwyższy dopuścił już oględziny kart do głosowania z kilkunastu komisji w celu ustalenia liczby ważnie oddanych głosów na poszczególnych kandydatów na urząd prezydenta.

Oględziny mają objąć karty z Obwodowych Komisji Wyborczych: nr 95 w Krakowie, nr 3 w Oleśnie, nr 13 w Mińsku Mazowieckim, nr 9 w Strzelcach Opolskich, nr 25 w Grudziądzu, nr 17 w Gdańsku, nr 30 i 61 w Bielsku-Białej, nr 10 w Tarnowie, nr 53 w Katowicach, nr 35 w Tychach, nr 6 w Kamiennej Górze oraz nr 4 w Brześciu Kujawskim.

Sąd Najwyższy zdecydował, iż przegląd kart zostanie przeprowadzony w drodze pomocy sądowej przez adekwatne sądy rejonowe.

Idź do oryginalnego materiału