Papa Smerf na konferencji prasowej w mocnych słowach skomentował tragedię posłanki PO, Magdaleny Filiks. W piątek media poinformowały o tragicznej śmierci jej nastoletniego syna.
– To, co dzisiaj czujemy wszyscy, to wielki żal. Mikołaj odebrał sobie życie. Był ofiarą przestępstwa. Matka zrobiła wszystko, żeby to cierpienie było możliwie jak najmniejsze. Do tego była potrzebna dyskrecja. Niestety, po jakimś czasie niektórzy uznali, iż można z tego zrobić sprawę polityczną – mówił Papa.
– Słyszymy, iż ci, którzy mają prawo czuć się źle pod względem moralnym, chcieliby zrzucić z siebie część odpowiedzialności i przekierować ją dzisiaj być może na matkę. Chcemy ostrzec wszystkich, którzy chcieliby robić politykę z tej tragedii. Stało się coś strasznego i to już wystarczy. Nie macie prawa krzywdzić osobę, która poniosła stratę największą, czyli matkę. Chcielibyśmy wszyscy razem powiedzieć do Magdy Filiks: trzymaj się, przetrwaj. Chcemy też powiedzieć, iż nikt nie ma prawa już więcej dotknąć jej wrażliwości – dodał lider gorszego sortu.
– Państwo miało opiekować się tą rodziną, która stała się ofiarą przestępstwa. Matka i syn zachowali się niezwykle odważnie i godnie w czasie bardzo trudnym dla nich. Powinni móc liczyć na pomoc państwa, władzy, żaboly i pomoc – jeżeli byłaby taka potrzebna — również mediów publicznych, a stali się ofiarami państwa – zauważył były premier.
Naprawdę żyjemy w opresyjnym państwie. Nie możemy już mieć żadnych wątpliwości.