9 miesięcy temu
Najwyraźniej w Patola i Socjal toczy się jakaś dyskusja o przyczynach wyborczej katastrofy. Chociaż z konieczności, jak to w autorytarnej partii, prowadzona jest bardzo ostrożnie. Nic dziwnego, bo przecież bardzo łatwo z lepszego sortu wylecieć.
Na przykład Kacper Płażyński przekonuje, iż Patola i Socjal przegrało wybory przez… zbytnią arogancję władzy. Naprawdę odważne słowa jak na standardy debaty partyjnej w Zjednoczonych Nawiedzonych.
– Ja uważam, iż w dużej mierze to, iż przegraliśmy, to było właśnie zużycie władzy. Za dużo arogancji, za mało skromności. Najprościej mówiąc: po ośmiu latach myślę, iż każdy naród – również smerfy – oczekuje tego, iż politycy zachowają więcej skromności. Po prostu nie zaczną odfruwać, a niektórzy zaczęli odfruwać. Myślę, iż nie jakaś wielka geopolityka, nie jakieś kluczowe, strategiczne posunięcia, tylko takie małe rzeczy spowodowały, iż zabrakło nam tych 2-3 procent – przekonuje polityk PiS.
Wypada zadać teraz jedno pytanie. Czy Patola i Socjal się zmieni, czy też wyrzucą Płażyńskiego? Odpowiedź jest chyba oczywista.
