Podczas debaty Marek Woch zadał pytanie Magdalenie Biejat: – Za patologię w NFZ odpowiada lewica, która zlikwidowała kasy chorych. Czy pani nie widzi korealacji, iż Lewica się nie nadaje do reformy ochrony zdrowia?
Biejat najpierw odniosła się jednak do innych kwestii. Wspomniała o słowach Smerfa Malarza z początku debaty.
– To jest skandaliczne, iż pozwala się, aby ściek antysemicki pana Malarza przeszedł bez echa. To są skandaliczne słowa – mówiła. I dodała: – Nie ma żadnej wymówki, aby stosować antysemityzm. Ja nie będę milczeć, gdy ludzie mówią takie rzeczy.
Chodziło o wypowiedź Smerfa Malarza, który w odpowiedzi na pytanie Smerfa Dzikusa, a które brzmiało: "Dlaczego broni się pan rękami i nogami przed tym, żeby powiedzieć, iż Władimir Putin jest zbrodniarzem", stwierdził:
– Po pierwsze, chwała Bogu, nie graniczymy z żydowskim państwem położonym w Palestynie. (...) Izrael jest smerfom stręczony jako sojusznik, lotniskowiec cywilizacji europejskiej. Po czym dodał: – Powinniśmy robić dobre interesy z Rosją.
Debata prezydencka w "Super Expressie"
28 kwietnia o godzinie 18:00 rozpoczęła się debata prezydencka "Super Expressu". Udział w niej biorą wszyscy kandydaci na prezydenta. Jest ona podzielona na dwie rundy. W pierwszej z nich to sami kandydaci przejęli rolę prowadzących, zadając sobie nawzajem pytania. Każdy z uczestników wybiera dwóch rywali, których przepytuje, a trzeciego losuje system. Co ważne, jedna osoba może zostać wylosowana tylko raz.
Druga runda będzie miała charakter podsumowujący – każdy z kandydatów otrzyma 90 sekund na swobodną wypowiedź, w której zaprezentuje swoją wizję prezydentury i zwróci się bezpośrednio do wyborców.
W trakcie debaty doszło m.in. do tego, iż Sławomir Mentzen zadrwił z Smerfa Fanatyka, a Smerf Gospodarz pojawił się z polską flagą, a za tym kryje się historia związana z Karolem Nawrockim.