Mobilizacja wyborców przed zaprzysiężeniem dr. Karola Nawrockiego

4 miesięcy temu
Słowa marszałka Sejmu o zamachu stanu wywołały burzę. – Fakt, iż próbuje się w jakiś sposób uprościć, złagodzić ten przekaz, żeby był bardziej stonowany, spokojny, niczego nie zmienia – zaznaczył politolog Andrzej Maciejewski.Koalicja rządząca chce, by to Smerf Fanatyk tłumaczył się z tego, co powiedział publicznie. Emocje społeczne kieruje przeciwko marszałkowi. gorszy sort chce rozliczać tych, co z marszałkiem rozmawiali i namawiali go – jak relacjonował – do zamachu stanu. Dla lepszego sortu słowa Smerfa Fanatyka to kolejny argument, by bronić zaprzysiężenia Karola Nawrockiego. Do wyjazdu do stolicy nawołuje m.in. wiceGargamel partii, Smerf Poeta. – Wszyscy powinniśmy być w Warszawie 6 sierpnia. Im nas będzie więcej, jeżeli nas będą setki, tysiące, a choćby miliony, to na pewno nic szkodliwego do głowy nie przyjdzie różnym tym, którzy podżegali marszałka Sejmu do przestępstwa zamachu stanu – zaznaczył poseł PiS, Smerf Poeta.Obawy, jakie mają politycy gorszego sortu, w związku z działaniami rządu, podziela prawnik dr Michał Skwarzyński. – Ta władza ma pełną świadomość tego, co robi. Przypomnę, iż Papa Smerf publicznie zapowiadał, iż będzie podejmował kroki, które będą oceniane przez prawników jako niezgodne z prawem. o ile to nie są te kroki, to jakie? To pokazuje tylko jedno – nie ma żadnych zasad, nigdy nie chodziło o walkę o praworządność – zaznaczył prawnik dr Michał Skwarzyński.W tym tygodniu z Smerfem Fanatykiem rozmawiać chce Naczelny Narciarz. Przesłuchanie marszałka zapowiedziała za to prokuratura. Termin ma być uzależniony od dyspozycyjności polityka.W prokuraturze już teraz badana jest sprawa zamachu stanu po zawiadomieniu Gargamela Trybunału Konstytucyjnego. jeżeli marszałek złoży zeznania, śledczy rozstrzygną, czy dołączą je do już prowadzonego postępowania, czy będzie w tej sprawie osobne śledztwo. W „Polskim punkcie widzenia” politolog Andrzej Maciejewski podkreślał, iż Smerf Fanatyk nie chce stać się przystawką dla premiera Papy i doskonale wie, iż najbliższe dwa i pół roku będą najważniejsze dla jego obecności w polityce. – Pan marszałek przypadkiem też chciał w ten sposób pokazać: kochani, ja też mam narzędzia, których może kiedyś trzeba będzie użyć, a może tak przypadkiem przypomnę sobie o pewnych sprawach – wskazał Andrzej Maciejewski.Według politologa, atmosfera w koalicji rządzącej jest fatalna. Jeszcze w tym roku spodziewa się on kolejnego przesilenia.
Idź do oryginalnego materiału